Zaczynamy od złych wieści z hali siatkarskiej. Polacy niestety przegrali w swoim drugim meczu na Igrzyska w Londynie. Biało-czerwoni ulegli Bułgarom 1:3 (22:25, 27:29, 25:13, 23:25). Polacy niespodziewanie przegrali pierwszego seta do 22, w drugim doprowadzili do bardzo wyrównanej końcówki i gry na przewagi, ale w końcu musieli uznać wyższość Bułgarów. W trzecim secie nasi siatkarze nagle odzyskali wiatr w żagle i pokazali prawdziwą sportową wsćiekłość rozgramiając przeciwnikó do 13. Niestety w czwartym secie Bułgarzy się otrząsnęli i wygrali z Polakami do 23.
    Marcin Możdżonek, siatkarz reprezentacji, powiedział otwarcie po meczu, że polski zespół popełnił zbyt dużo błędów. Środkowy bloku polskiej drużyny uważa, że w kolejnych meczach trzeba zagrać z większą koncentracją i spokojniej niż z Bułgarią.
    Przed Polakami, którzy uważani są za faworytów turnieju, jeszcze trzy mecze grupowe. Rozgrywający Łukasz Żygadło podkreśla, że mecz z Bułgarią może być dobrym ostrzeżeniem, by nie lekceważyć przeciwników.
Po tej porażce „Biało-czerwoni” nie stracili oczywiście szans na awans do ćwierćfinałów, ale mocno utrudnili sobie drogę do pierwszego miejsca w grupie. Teraz na porażki nie mogą już sobie pozwolić. Kolejnym przeciwnikiem Polaków będą Argentyńczycy.
 
Polscy siatkarze dziękują za doping po meczu z Bułgarią. Z przodu Bartosz Kurek i Zbigniew Bartman, fot. PAP/Adam Ciereszko
Pływacy tylko na chwilę złapali rytm
Pawel Korzeniowski nie zdobył medalu Igrzysk Olimpijskich w  Pekinie. Polak był piąty w finałowym wyścigu na 200 metrów stylem  motylkowym. Zwyciężył reprezentant Republiki Południowej Afryki Chad Le  Clos, drugi był aktualny rekordzista świata na tym dystansie Amerykanin  Michael Phelps, a trzeci Japończyk Takeshi Matsuda. Paweł Korzeniowski  był pierwszym polskim pływakiem, który na Igrzyskach w Londynie  zakwalifikował się do finału.
Konrad Czerniak w eliminacyjnym wyścigu pływackim na 100 metrów stylem dowolnym osiągnął drugi wynik i pewnie awansował do półfinału. Niestety w wyścigu półfinałowym popłynął wolniej, zajął w swojej grupie dopiero 6. miejscie nie zakwalifikował się do finału. Do awansu zabrakło mu tylko zabrakło mu 0,06 sekundy. 
Na swoim koronnym dystanie - 200 metrów stylem motylkowym - ścigała się dziś także Otylia Jędrzejczak. Polka była w swoim wyścigu elimacyjnym dopiero szósta, ale czas jaki osiągnęła pozwolił jej awansować do półfinału na ostatnim 16. miejscu. Niestety w półfinale Polka połynęła jednak dużo słabiej i zajęła ostatnie - nie dające oczywiście awansu do finału - miejsce. Do zwyciężczyni wyścigu straciła 8 sekund, do przedostatniej zawodniczki - aż 5 sekund. Po wyścigu była bardzo roczarowana, przez łzy mówiła dziennikarzom, że nie rozumie co się stało. Otylia Jędrzejczak w środę wystąpi jeszcze w sztafecie 4x200 m st. dowolnym.
Gorzej wypadł nasz trzeci we wtorek reprezentant w pływaniu. Sławomir Kuczko w swoim wyścigu eliminacyjnym na 200 metrów stylem klasycznym był co prawda drugi, ale jego czas był zbyt słaby by zakwalifikował sie do półfinału. I nic nie pomogło to, że był to najlepszy w tym roku rezultat Kuczki na tym dystansie.
Siostry Radwańskie odpadły z debla
Po odpadnięciu z turnieju singlowego na kortach Wimbledonu, siostry   Radwańskie przegrały dziś w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego w   grze deblowej. Agnieszka i Urszula przegrały w dwóch setach 4:6, 6:7   (3-7) z rozstawionymi z numerem jeden w turnieju Amerykankami Liezel   Huber i Lisą Raymond. W drugim secie Polki prowadziły 5:2, ale nie   wykorzystały szansy na wyrównanie. 
 Agnieszka Radwańska zagra  jeszcze na igrzyskach w grze mieszanej w  parze z Marcinem Matkowskim.  Ich przeciwnikami będą Australijczycy  Lleyton Hewitt i Samantha Stosur.
 
Przemysław Miarczyński, fot. PAP/EPA/Olivier Hoslet
Windsurferzy i żeglarze na plus
Przemysław Miarczyński dwukrotnie zajął drugie miejsce w dwóch pierwszych wyścigach windsurfingowej klasy RS:X. To znakomity początek jego olimpijskiej rywalizacji. Przed nim jednak jeszcze kolejne wyścigi, a medale rozdaje się dopiero za wynik w klasyfikacji generalnej. Na razie w klasyfikacji generalnej Polak jest drugi. Prowadzi zwycięzca oby wtorkowych wyścigów Holender Dorian van Rijsselberge.
    Świetnie w klasie RS:X radzi sobie także Zofia Noceti-Klepacka. Polka zajęła we wtorkowych wyścigach piąte i drugie miejsce. Te wyniki dają jej obecnie trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej.
    Świetnie radzą sobie także w żeglarskiej klasie Star Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki. We wtorkowych startach zajęli kolejno trzecie i czwarte miejsce. Po sześciu wyścigach plasują się na 5. pozycji w klasyfikacji generalnej. Natomiast nasz jedyny reprezentant w klasie Finn - Piotr Kula był dziś 13. i 20. Dało mu to awans na 17. pozycję klasyfikacji generalnej. Słabszy dzień miała nasza reprezentantka w klasie Laser Radial Anna Weinzieher, która była dziś 26. i 21. W klasyfikacji generalnej Polka jest 22. Lepiej poszło w tej klasie Kacprowi Ziemińskiemu, który w trzecim wyścigu był na 8. miejscu i w klasyfikacji generalnej jest na 16. pozycji.
 
Michał Słoma, fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Pech Grzegorza Kiljanka
Pecha miał kajakarz górski Grzegorz Kiljanek. W półfinale wyścigu kanadyjek-jedynek Polak zajął 9. miejsce, ale w serii finałowej jest tylko osiem miejsc. Dlatego nasz zawodnik kończy już olimpijskie starty.
    Dużo gorzej poszło Michałowi Słomie nie awansował do półfinałowego wyścigu wioślarskich jedynek. Polak w ćwierćfinale popłynął słabo. Do zwycięzcy swojego wyścigu stracił aż 27 sekund.
Swój udział we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego zakończył już Paweł Spisak. Polski jeździec musiał wycofać się z ostatniej konkurencji, ponieważ jego koń o imieniu Wag odniósł lekką kontuzję ścięgna podczas skoków przez przeszkody. Komisja weterynaryjna uznała, że wierzchowiec nie może dalej brać udziału w zawodach.
 
Paweł Spisak na koniu Wag, fot. PAP/Adam Warżawa
Łucznik i badmintoności na pocieszenie
Rafał Dobrowolski pokonał Hindusa Rahula Banerjee 136:133 i awansował do  1/8 finału turnieju olimpijskiego w łucznictwie. Polak wcześniej w  walce o 1/16 finału pokonał Brazylijczyka Daniela Rezende Xaviera  135:131.
A na koniec dnia nasz badmintonowy mikst w składzie Robert Mateusiak i Nadieżda Zięba wygrali 2:0 (21:13, 21:16) z parą Kanadyjską i awansowali do ćwierćfinałów.
IAR/MS