Litewski raport nt. zagrożeń krytykowany przez Polaków
PR dla Zagranicy
Halina Ostas
20.04.2017 13:42
-
Andrzej Pukszto, kierownik Katedry Politologii Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie.mp3
Burzę w raporcie na temat zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego Litwy, wywołała część dotycząca mniejszości
Andrzej Pukszto, kierownik Katedry Politologii Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie
Niedawno na Litwie, Departament Bezpieczeństwa Państwa i Departament Służb Operacyjnych Ministerstwa Ochrony Kraju, przedstawił raport na temat zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. Burzę wywołał fragment dotyczący mniejszości narodowych.
Wiele zastrzeżeń Polacy, ale także litewscy politycy, mieli również do scenariusza i miejsca ćwiczeń jakie zostały przeprowadzone w Solecznikach.
11 kwietnia w Solecznikach przeprowadzono ćwiczenia taktyczne mające na celu sprawdzenie gotowości służb do odparcia ataku dywersantów w pobliżu granic państwa. Zgodnie ze scenariuszem ćwiczeń, które odbywają się na rozkaz ministra spraw wewnętrznych Eimutisa Misiūnasa, oddziały specjalne z nieprzyjaznego Litwie państwa Udija nielegalnie przekroczyły granicę państwa oraz miały na celu zajęcie jednego z posterunków pograniczników i komisariatu policji w Solecznikach. Dywersanci mieli ogłosić powstanie „Solecznickiej Republiki Ludowej”. Szeregowi funkcjonariusze nie byli przygotowani na atak i po godzinie od przekroczenia granicy „zielone ludziki” zajęły komisariat w centrum miasta, „zabijając” lub unieszkodliwiając większość funkcjonariuszy.
W opinii konserwatystki Rasy Juknevičienė tego typu szkolenia mogą działać na rzecz wrogich sił. „A gdyby ktoś wystrzelił? Co jeżeli ktoś z policjantów zaczął się bronić, przecież są uzbrojeni?”- mówiła Rasa Juknevičienė. Poseł Juozas Olekas oburzał się, że jako miejsce zostały wybrane Soleczniki, gdzie większość mieszkańców stanowią Polacy. W tej kwesti Juozasowi Olekasowi wtórował poseł na Sejm Michał Mackiewicz.
Eimutis Misiūnas twierdził, że podczas organizowanych ćwiczeń nie miała być używana broń przeznaczona do ćwiczeń ani nie miało być mowy o utworzeniu solecznickiej republiki ludowej. „Takiego tekstu w ogóle nie musiało być, to funkcjonariusze wczuli się w rolę, widzieli że ich filmują i obserwują dziennikarze więc powiedzieli tak, bo czuli się ciągnięci za język” - mówił minister spraw wewnętrznych.
O komentarz na temat raportu i ćwiczeń w Solecznikach, Andrzeja Pukszto, kierownika Katedry Politologii Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie, poprosił Kamil Zalewski.