PE upomina Węgry artykułem 7. unijnego traktatu
Premier Węgier Viktor Orban uważa, że nowym planem Brukseli jest odebranie Węgrom prawa do ochrony granic. W wywiadzie dla Radia Kossuth węgierski przywódca oświadczył, że przyjęta w środę rezolucja nie jest żadnym zagrożeniem dla Węgier. Dodał, że debata oraz głosowanie nad rezolucją jest przeszłością, ponieważ w maju odejdzie obecny Parlament Europejski, a Europejczycy wybiorą nowych posłów.
Według Viktora Orbana, Angela Merkel podczas ostatniego spotkania z Emmanuelem Macronem wystosowała ultimatum do Europy. Chodzi o sugestię, by państwa stanowiące zewnętrzne granice strefy Schengen oddały Brukseli część swojej ochrony granicznej. Zdaniem premiera Węgier, na podstawie tego planu Bruksela chce zabrać Węgrom prawo do ochrony swoich granic, a na miejsce węgierskiej straży granicznej Unia chce wysłać najemników, którzy wpuszczą imigrantów.
Według premiera Węgier jednoznaczne jest, że w Parlamencie Europejskim większość polityków jest proimigracyjna, a problemy Unii pragną rozwiązać poprzez uczynienie Europy kontynentem migrantów. Jak powiedział, Węgry znajdują się po środku szlaku migracyjnego, dlatego właśnie ten kraj powinien ich zatrzymać. „Powiedzieliśmy, że należy ich zatrzymać, zatrzymaliśmy ich, a nasza ojczyzna stała się symbolem walki z imigracją” - dodał premier Węgier
Z kolei Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International uznała w środę, że Parlament Europejski stanął w obronie Węgrów i całej Unii Europejskiej, przyjmując rezolucję wzywającą do uruchomienia art. 7 wobe.
„Dzisiejszy dzień jest historyczny, bo przedstawiciele Parlamentu Europejskiego jednoznacznie stanęli w obronie Węgrów i całej UE. Jasno powiedzieli, że prawa człowieka, państwo prawa i demokratyczne wartości stanowią dla wszystkich państw członkowskich wspólny fundament, z którego nie zrezygnują” - oznajmiła szefowa AI na Węgrzech Julia Ivan.
Spotkanie Grupy Arraiolos
Para prezydencka odbyła wizytę na Łotwie. Andrzej Duda wziął udział w spotkaniu Grupy Arraiolos. Na dorocznym szczycie spotkali się prezydenci 13 europejskich państw, tworzących nieformalne gremium nazwane od miasta w Portugalii, gdzie w 2003 roku zainicjowano rozmowy przywódców.
Celem rozmów prezydentów między innymi Polski, Portugalii, Niemiec, Finlandii czy Włoch był wspólna refleksja nad najbardziej aktualnymi wyzwaniami dla Europy. Jak powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, w tym roku wiodącym tematem dyskusji było zwalczanie zagrożeń dla bezpieczeństwa Starego Kontynentu.
W ramach szczytu w Pałacu Rundale Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Austrii Alexandrem Van der Bellenem. Tematem rozmowy były przygotowania do szczytu COP 24, który odbędzie się w grudniu w Katowicach.
Prezydenci Polski i Austrii poruszyli kwestię budowy pomnika króla Jana III Sobieskiego w Wiedniu. Pomnik monarchy miał stanąć na wzgórzu Kahlenberg w tym miesiącu, ale pozytywnej opinii nie wydała austriacka Rada do spraw Wznoszenia Obiektów i Monumentów Upamiętniających.
Minister Obrony Narodowej w USA
Minister obrony Mariusz Błaszczak po raz trzeci w Stanach Zjednoczonych. W piątek szef MON rozpoczął trwającą kilka dni wizytę za oceanem.
Minister Mariusz Błaszczak powiedział , że w planach ma między innymi spotkania w Kongresie. Minister dołączy do prezydenckiej delegacji po weekendzie. Prezydent Andrzej Duda rozpocznie wizytę w USA 18 września.
Część ekspertów sugeruje, że prezydent ogłosi tam finalizację umowy na kupno amerykańskiego systemu rakietowego, w ramach programu Homar.
Pytany o ten kontrakt minister Mariusz Błaszczak powiedział, że media stosowną informację dostaną dopiero po ewentualnym podpisaniu umowy. Przyznał jednak, że od czasu zmiany formuły negocjacji z Amerykanami, rozmowy nabrały tempa.
Pod koniec lipca kierownictwo resortu obrony zmieniło dotychczasową formułę rozmów z USA w sprawie zakupu zestawów artylerii rakietowej dalekiego zasięgu HIMARS produkcji Lockheed Martin. Mają one zostać kupione w ramach programu Homar.
Wcześniej negocjacje prowadziło konsorcjum na czele z Polską Grupą Zbrojeniową. Obecna formuła to rozmowy na poziomie rządowym, z częściową rezygnacją z offsetu. Ma on być mniejszy, ale szybciej zostanie wprowadzony do rodzimej zbrojeniówki.
W ramach programu Homar Polska chce kupić amerykańskie wyrzutnie zdolne do rażenia celów na odległość do 300 kilometrów. Mają być uzupełnieniem Patriotów, które kupujemy w ramach programu Wisła.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.