O komentarz dr Annę Materską-Sosnowską politologa z UW poprosiła Joanna Kędzierska.
PiS chce przyjęcia nowej ustawy łączącej podatki PIT i CIT oraz nowej ustawy o VAT. Partia postuluje precyzyjne określenie kosztów pracy, zmniejszenie ryzyka wynikającego z możliwej różnej interpretacji przepisów. Partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiada zatrzymanie wzrostu VAT-u z jednoczesną rejestracją wszystkich podmiotów prowadzących działalności. Ma to doprowadzić do płacenia podatków przez podmioty zagraniczne, które obecnie tego unikają. Hipermarkety i banki miałyby płacić podatek obrotowy. To ostatnie rozwiązanie może być wprowadzone tylko przejściowo.
Prawo i Sprawiedliwość postuluje przyjęcie 10-letniego planu walki z bezrobociem. W tym czasie w miastach poniżej 50 tysięcy mieszkańców, na wsi i w gminach zagrożonych ma powstać 1 milion 200 tysięcy miejsc pracy. Pomóc w tym mają system stypendiów, zwolnienia podatkowe i dopłaty. Środki na pomoc w walce z bezrobociem mają pochodzić z likwidacji niepotrzebnych szkoleń oraz z likwidacji niektórych zwolnień podatkowych.
Jarosław Kaczyński przedstawił też plany swojej partii dotyczącej budownictwa mieszkaniowego. PiS chce, by powstał program mieszkaniowy w postaci ustawy, której realizacja byłaby weryfikowana corocznie. Ma też powstać fundusz mieszkaniowy, który dzięki niewielkim wpływom ze strony państwa w postaci połowy podatków od budownictwa mieszkaniowego zwiększałby bezpieczeństwo lokat. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce też powołania kas mieszkaniowych. Osoby odkładające w nich przez wiele lat na mieszkanie mogłyby liczyć na premię od państwa.
PiS zamierza pomóc rodzinom wielodzietnym. Proponuje, by za każde kolejne dziecko w rodzinie, stawka odliczeniowa rosła o 50 procent. Odliczenia byłyby możliwe też od składek, co pozwoliłoby skorzystać z pomocy także najbiedniejszym rodzinom. Odliczenia byłyby liczone od dnia poczęcia dziecka, a nie od dnia urodzenia jak obecnie. Proponowana jest także ulga na podręczniki. PiS chce też, by opłacane były składki w czasie urlopów wychowawczych matek, które rezygnują z pracy, by wychować dzieci. Kolejny pomysł to wprowadzenie bonu rodzinnego dla biedniejszych rodzin, które uzyskają w ten sposób do 300 złotych pomocy na przedszkola i żłobki. Ostatni element polityki prorodzinnej PiS-u to karta praw rodziny wielodzietnej, czyli przywilej darmowego korzystania z placówek sportowych i kulturalnych.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada powrót do dotychczasowego wieku emerytalnego - 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Emerytura w tym wieku byłaby prawem, a nie obowiązkiem. Partia deklaruje zwolnienie z podatku pierwszego tysiąca złotych rent i emerytur. Polacy mogliby też wybierać czy chcą odprowadzać składki emerytalne do ZUS-u czy do OFE.
W dziedzinie edukacji PiS postuluje likwidację gimnazjów, przywrócenie 4-letnich liceów i powrót do wieku 7 lat jako początku edukacji. Z matury mają zniknąć testy, a sprawdzana ma być rzeczywista wiedza. Do szkół mają wrócić gabinety lekarskie. PiS chce, by nauczycielom przyznano status pracownika państwowego, zapowiada też wprowadzenie ustawy, która gwarantowałaby, że język polski, historia i religia byłyby obecne w każdej szkole w pełnym wymiarze godzin. PiS postuluje także ograniczenie liczby dostępnych podręczników. Do każdego przedmiotu mogłyby być 3 podręczniki, a szkoła wybierałaby jeden. Partia chce też, by kuratorzy mogli blokować likwidację szkół.
W ochronie zdrowia partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiada przejście na finansowanie z budżetu. Narodowy Fundusz Zdrowia ma zostać zlikwidowany. Ma to zapobiec marnowaniu pieniędzy w systemie.
PiS zamierza też walczyć o równe dopłaty dla rolników, tworzenie spółdzielni rolniczych w celu integracji produkcji i sprzedaży. Postuluje również zatrzymanie likwidacji placówek kulturalnych oraz promocję dziedzictwa narodowego, zaostrzenie kar za korupcję, nadużycia oraz pobicie ze skutkiem śmiertelnym oraz zamierza wprowadzić konfiskatę mienia za przestępstwa gospodarcze.
IAR/KG