Amerykanie oskarżają chińską armię o cyberataki
PR dla Zagranicy
Przemysław Pawełek Pawełek
20.02.2013 16:22
-
20.02 Marcin Terlikowski.mp3
Raport firmy Mandiant wskazuje na chińską jednostkę wojskowa z Szanghaju.
Burza po raporcie amerykańskiej firmy, demaskującym działania chińskich hakerów. Według jego autorów, za cyberatakami na Stany Zjednoczone stoi chińska armia. Jej rzecznik odpiera oskarżenia.
60-stronnicowy raport firmy Mandiant to pierwszy upubliczniony dokument, który tak dokładnie analizuje schemat działania chińskich hakerów. Według Amerykanów ślady pozostawione przez hakerów prowadzą wyraźnie do chińskiej jednostki wojskowej zlokalizowanej na przedmieściach Szanghaju, której zadaniem jest właśnie wykradanie danych. Geng Yansheng, rzecznik chińskiego MON, nazwał raport „bezpodstawnym". Dodał, że według chińskiego prawa cyberataki są przestępstwem.
Z Marcinem terlikowskim, ekspertem do spraw cyberbezpieczeństwa z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, rozmawia Przemysław Pawełek.
PP