Szczyt Europy Środkowej w Bratysławie

20 prezydentów Europy Środkowej przy jednym stole. W Bratysławie rozpoczęły się obrady przywódców tej części Europy, poświęcone przede wszystkim kryzysowi gospodarczemu. W spotkaniu uczestniczy Bronisław Komorowski, a także między innymi prezydenci Ukrainy, Litwy i Chorwacji.
Jeszcze przed rozpoczęciem obrad, przywódcy państw Unii Europejskiej zjedli robocze śniadanie z prezydentem Chorwacji, która wchodzi do Unii Europejskiej 1 lipca. Bronisław Komorowski zapytany, co się stanie, jeśli Berlin i Kopenhaga nie ratyfikują traktatu akcesyjnego, odpowiedział, że wtedy nie zakończy się proces akcesyjny. Zastrzegł jednak, że nie warto budować takich negatywnych scenariuszy.
Pierwsza sesja robocza rozpoczęła się o godzinie 9-tej. Przywódcy rozmawiają o przyszłości Europy po kryzysie. Zdaniem polskiego prezydenta, receptą na wyjście kontynentu ze stagnacji jest poprawa konkurencyjności gospodarek poszczególnych państw, ale też Unii Europejskiej jako całości. Polska, jak mówił, ma z jednej strony wiele do zaproponowania, bo w dalszym ciągu zachowujemy konkurencyjność w ramach Unii Europejskiej, z drugiej musi jednak uwzględniać potrzebę jej utrzymania. Perspektywa wyjścia z kryzysu europejskiego będzie bowiem oznaczała, że te kraje, które dzisiaj przeżywają głębokie trudności, zreformują się i staną się groźnymi konkurentami dla naszej gospodarki - dodał Bronisław Komorowski.
Polski prezydent ma dziś także zaplanowane spotkania bilateralne, między innymi z Dalią Grybauskaite. Bronisław Komorowski powiedział, że z prezydent Litwy będzie rozmawiał przede wszystkim o szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Pytany dodał jednak, że istotne z punktu widzenia polsko-litewskich relacji kwestie też znajdą się w agendzie rozmów.

IAR/MS