Polska walczy z określeniem "polskie obozy"

Rząd przyjął projekt wprowadzenia kary grzywny lub do trzech lat więzienia za stosowanie określenia "polskie obozy". Projekt nowelizacji m.in. ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości.

Dotychczasowe polskie wysiłki walki o dobre imię z używaniem sformułowania "polskie obozy" przez media światowe spotykały się ze zdzwienieniem i niechęcią.

- To dobry krok, nie wiem tylko czy będzie skuteczny - mówi prof. Szewah Weiss - były wieloletni ambasador Izraela w Polsce, wykładowca Uniwerstetu Warszawskiego. - Część osób używa takich sformułowań z braku wiedzy, ale inni robią to świadomie, by zniesławić Polskę - dodał prof. Szewach Weiss.

- Jako Żyd urodzony w Polsce wiem co było złem, co dobrem. Było dużo dobrego ze strony Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Człowiek, który świadomie mówi, że to są polskie obozy zagłady kłamie. To jest bezczelne kłamstwo - stwierdza były ambasador Izraela w Polsce.

- To jest dalszy ciąg narzucania plamy na Polaków, a przecież ta plama krwi jest niemiecka - mówi prof. Szewach Weiss w rozmowie z Haliną Ostas.