Waszyngton utracił zaufanie do Ankary?
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Halina Ostas
                        
                        18.08.2016 11:15
                    
                                 
                
                
                    Unijny portal EurActiv.com: Amerykanie przenoszą broń nuklearną z Turcji do Rumunii
                
                
                    
                         Photo: EPA/MICHAEL REYNOLDS
Photo: EPA/MICHAEL REYNOLDS
                     
                
                
                
               
                
                         Stany Zjednoczone, z powodu pogarszających się relacji z władzami w Ankarze, zaczęli przenosić broń nuklearną z bazy lotniczej  Incirlik w Turcji do Rumunii – donosi unijny portal EurActiv.com, który  powołuje się na informacje od dwóch niezależnych źródeł.
Według jednego ze źródeł, ewakuacja broni taktycznej z bazy NATO umiejscowionej na południowym Zachodzie Turcji jest bardzo wymagającym  zadaniem - tak pod względem technicznym, jak i politycznym.
Przeniesienie ponad 20 bomb jądrowych nie jest łatwe — mówił jeden z informatorów portalu.
Według niedawnego  raportu amerykańskiego Stimson Center, od zakończenia zimnej wojny  w tureckiej bazie lotniczej Incirlik – około 100 km od granicy z Syrią  -  przechowywano co najmniej 50 sztuk amerykańskiej broni taktycznej,  w ramach „NATO nuclear sharing”. Docelowym miejscem rozmieszczenia broni ma być teraz Rumunia.
Gdy w lipcu doszło do próby zamachu stanu przez cześć tureckiej  armii, w bazie odcięto energię elektryczną, wokół niej doszło też  do antyamerykańskich demonstracji i blokady ze strony formacji  tureckich. Spór między USA a Turcją toczy się także o kaznodzieję Fethullaha Gülena, przebywającego na emigracji w USA, którego Ankara oskarża o organizację puczu i domagają się w związku z tym jego ekstradycji. M.in. na tym tle doszło ostatnio do zbliżenia pomiędzy Ankarą, a Moskwą czego symbolem była wizyta prezydentaTurcji Recep Tayyip Erdoğana w Sankt Petersburgu.
Baza w Incirlik jest przy tym jedną z sześciu baz w Europie,  gdzie rozmieszczone są bomby jądrowe B61 stanowiące podstawę doktryny  odstraszania jądrowego NATO w Europie. Jak  pisze portal „Defence24.pl” w przyszłości miały być tam też dyslokowane  nowej generacji bomby B61 Mod.12 wyposażone ogonowy system naprowadzania  podobny do stosowanego w bombach konwencjonalnych JDAM - znacznie zwiększający celność.
Inne źródło, na które powołuje się portal twierdzi, że stosunki  amerykańsko-tureckie pogorszyły się po zamachu stanu tak bardzo,  że Waszyngton całkowicie utracił zaufanie do Ankary. Według EurActiv.com  bomby mają zostać przeniesione do bazy w Deveselu na południu Rumunii,  gdzie powstał pierwszy element tarczy antyrakietowej USA uzbrojonej w pociski SM-3. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rumunii zdecydowanie zaprzeczyło jednak tym doniesieniom.
Źródło: wPolityce.pl/ho