Polska i kraje bałtyckie podobnie postrzegają kluczowe wyzwania i  procesy w otoczeniu międzynarodowym - oświadczyła we wtorek premier  Beata Szydło. Łączą nas wspólne dążenia i interesy w takich dziedzinach  jak: bezpieczeństwo, polityka wschodnia, energetyka i infrastruktura -  dodała.
Premier spotkała się w Warszawie z premierami państw  bałtyckich - Litwy i Łotwy. Premiera Estonii - którego zatrzymały w  kraju sprawy wewnętrzne - reprezentował na tym spotkaniu ambasador.
"Podobnie  postrzegamy kluczowe wyzwania i procesy w otoczeniu międzynarodowym" -  podkreśliła Szydło na wspólnej konferencji prasowej. Zaznaczyła, że  Litwa, Łotwa i Estonia są bliskimi partnerami Polski, "sojusznikami i  przyjaciółmi". Wskazała, że nasze kraje "łączą wspólne dążenia i  interesy" w takich dziedzinach jak: bezpieczeństwo, polityka wschodnia,  energetyka i infrastruktura. Premier zapewniła, że Polska "przywiązuje  bardzo duże znaczenie" do współpracy regionalnej z tymi krajami.
Szefowa  rządu poinformowała, że rozmowy dotyczyły m.in. połączeń  infrastrukturalnych regionu - drogowych Via Baltica i kolejowych Rail  Baltica, które - jak zaznaczyła - powstają przy udziale unijnych środków  finansowych. "Udana realizacja tych projektów stymulować będzie rozwój  gospodarczy naszych krajów i całego regionu" - oceniła.
Jak  relacjonowała, premierzy państw bałtyckich odnieśli się ponadto do  kluczowych wyzwań w zakresie bezpieczeństwa regionalnego. "Uważnie  obserwujemy wydarzenia przy wschodniej granicy UE, a nasze analizy są w  wielu punktach zbieżne" - dodała. Zaznaczyła, że Polska od lat angażuje  się w zapewnienie bezpieczeństwa państw bałtyckich. "Będziemy nadal  uczestniczyć w misjach patrolowych, realizowanych w przestrzeni  powietrznej państw bałtyckich przez sojusznicze lotnictwo" - zaznaczyła  polska premier.
"Polska widzi potrzebę zacieśnienia współpracy w  dziedzinie cyberbezpieczeństwa na forum Unii Europejskiej, NATO i w  wymiarze regionalnym" - wskazała. Jak dodała, nasz kraj liczy na  wykorzystanie doświadczeń i zasobów zlokalizowanego w Rydze Centrum  Doskonalenia NATO w dziedzinie komunikacji strategicznej oraz Centrum  Doskonalenia Obrony Cybernetycznej NATO w Tallinie. Zaznaczyła, że  ważnym wydarzeniem będzie planowany na 29 września unijny szczyt cyfrowy  w Tallinie.
Podczas spotkania - jak mówiła Szydło - omawiane  były też sprawy z aktualnej agendy UE, m.in. rozwój jednolitego rynku, w  tym jednolitego rynku cyfrowego, stanowiącego - jak powiedziała premier  - jeden z priorytetów estońskiej prezydencji oraz kwestie dot.  dyrektywy o delegowaniu pracowników.
Szydło podkreśliła, że kraje  bałtyckie "z niepokojem obserwują tendencje do podważania fundamentów  Unii, jakimi są cztery swobody jednolitego rynku". "Uważamy, że te  swobody, w szczególności swoboda świadczenia usług, wymagają większej  ochrony. Liczymy, że w kwestii rewizji dyrektywy ws. delegowania  pracowników, uda się osiągnąć, także dzięki zaangażowaniu prezydencji  estońskiej, kompromis uwzgledniający interesy przedsiębiorców z naszego  regionu" - powiedziała.  
"Wraz z krajami Grupy Wyszehradzkiej  podjęliśmy starania na rzecz wypracowania rozwiązań odpowiadających z  jednej strony na oczekiwania tych państw, które postulują wzmocnienie  mechanizmów zwalczania ewentualnych nadużyć w obszarze delegowania, z  drugiej natomiast mają na celu zabezpieczenie przedsiębiorców przed  nadmiernymi obciążeniami administracyjnymi i związanymi z tym kosztami" -  powiedziała Szydło. 
Premier zaznaczyła, że jednym z priorytetów  pozostaje sektor transportu drogowego. "Opowiadamy się za jego jak  najszerszym wyłączeniem spod reguł delegowania pracowników ze względu na  szczególny charakter operacji transportowych. Nie zgodzimy się na  wprowadzenie zasad, które w praktyce oznaczałyby wyeliminowanie ze  wspólnego rynku przewoźników z państw naszego regionu" - podkreśliła. 
W  trakcie rozmów premierzy zgodzili się, że obecnie szczególnie ważne  jest zapewnienie Europie bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego. Polska  premier dodała, że udało się też ustalić kilka kwestii dotyczących  spraw, które są podejmowane na forum UE. "Ustaliliśmy wspólne  przekonania, co do rynku cyfrowego przed szczytem w Tallinie.  Ustaliliśmy wspólną analizę, co do kompromisu w sprawie dyrektywy o  pracownikach delegowanych, ustaliliśmy bardzo spójne stanowisko, jeżeli  chodzi o kolejną perspektywę finansową w UE po 2020 roku, wspólne  stanowisko co do Partnerstwa Wschodniego przed szczytem w Brukseli" -  wyliczała premier. 
Również według premiera Litwy Sauliusa  Skvernelisa "ważne" jest wzmacnianie współpracy pomiędzy państwami  bałtyckimi. Stwierdził, że Polska jest jednym z "najważniejszych",  strategicznych partnerów Litwy. 
Skvernelis podziękował naszemu  krajowi za to, że bierze udział w działaniach mających na celu  podnoszenie bezpieczeństwa w regionie Bałtyku. "Obserwujemy  przygotowania do ćwiczeń Zapad'17 (rosyjsko-białoruskich manewrów  wojskowych, które mają się odbyć między 14 i 20 września - PAP),  cieszymy się, że sojusznicy NATO wdrożyli ważne środki odstraszające" -  dodał.
"UE powinna mieć więcej odpowiedzialności w obszarze  bezpieczeństwa i obronności. Mamy nadzieje, że nasze kraje (Polska,  Litwa, Łotwa i Estonia - PAP) będą uczestniczyć w tego typu europejskich  inicjatywach" - dodał szef litewskiego rządu. "Chcemy również utrzymać  politykę partnerstwa wschodniego - proeuropejską" - zapewnił.
Skvernelis  - odnosząc się do zapowiedzi regulacji dotyczących pracowników  delegowanych - powiedział, że nie mogą one stosować się do sektora  transportowego. "Nie będziemy się zgadzać na jednostronne inicjatywy,  czy propozycje w obszarze transportu" - podkreślił.
Premier Litwy  odniósł się też do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. "W  kontekście Brexitu zobowiązania finansowe, które podjęły państwa  członkowskie, muszą być zrealizowane, również przez Wielką Brytanię" -  wskazał. Poza tym - jego zdaniem - dopłaty unijne powinny być równe dla  wszystkich rolników państw członkowskich, niezależnie od tego, jak długo  są one w Unii.
Premier Łotwy Maris Kucinskis zwracał uwagę na  to, że kraje bałtyckie są "przedmiotem agresywnej propagandy rosyjskiej,  fake newsów i dezinformacji". "Prowadzone są cyberataki, podejmowane są  również próby zmiany poglądów i postaw naszych obywateli" - dodał.  Podkreślił, że trzeba zdawać sobie sprawę z zagrożeń o charakterze  hybrydowym i cyberataków.
Kucinskis mówił też, jak ważne są  kwestie bezpieczeństwa regionalnego, w szczególności - jak zaznaczył - w  świetle ćwiczeń Zapad 2017. Jego zdaniem, zaproszeni na to wydarzenie  obserwatorzy "nie mają pełnego dostępu do terenu ćwiczeń", w związku z  czym "przejrzystość" wydarzenia nie spełnia oczekiwań innych państw.  Jego zdaniem "patrolowanie przestrzeni powietrznej w kontekście tych  ćwiczeń musi być zintensyfikowane".
 
Z dr Małgorzatą Bonikowską, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, rozmawiał Przemysław Pawełek.
IAR/PP