Logo Polskiego Radia
Print

Szczerski: poproszę o informacje ws.zniszczenia pomnika

PR dla Zagranicy
Halina Ostas 09.09.2017 21:12
Minister Krzysztof Szczerski udaje się do Austrii w związku z obchodami 334. rocznicy odsieczy wiedeńskiej
 Minister Krzysztof Szczerski. Foto: Adrian Grycuk/Wikimedia Commons Minister Krzysztof Szczerski. Foto: Adrian Grycuk/Wikimedia Commons

O informacje w sprawie zniszczenia, powstającego na Kahlenbergu, pomnika króla Jana III Sobieskiego będzie prosił w Wiedniu szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, który udaje się do Austrii w związku z obchodami 334. rocznicy odsieczy wiedeńskiej.

- Właśnie lecę do Wiednia na jutrzejsze uroczystości związane z rocznicą bitwy pod Wiedniem; będę na miejscu także prosił o informacje w sprawie zniszczenia polskiego obelisku na Kahlenbergu - powiedział w sobotę Szczerski.

Według niego, pomnik jest już oczyszczony i będzie pilnowany do niedzieli, do rozpoczęcia uroczystości w 334. rocznicę bitwy pod Wiedniem.

"To na razie jest cokół, który jakiś wandal nadgorliwiec pomazał czarną farbą"

Na wzgórzu Kahlenberg w Wiedniu powstaje pomnik poświęcony królowi Janowi III Sobieskiemu, który z Kahlenbergu w 1683 roku dowodził zwycięską bitwą o Wiedeń z Turkami. Kamień węgielny pod budowę został wmurowany w 2013 r., w 330. rocznicę odsieczy wiedeńskiej. Inicjatorem projektu jest m.in. Bractwo Kurkowe w Krakowie. Pomnik ma być gotowy w 2018 r. na 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę.

- To na razie jest cokół, który jakiś wandal nadgorliwiec pomazał czarną farbą. Natomiast pomnik króla Jana III Sobieskiego dopiero powstaje - poinformował rektor kościoła św. Józefa na Kahlenbergu ks. Roman Krekora, w pobliżu którego doszło do incydentu. Dopytywany o szczegóły zniszczeń odpowiedział, że sam cokół jest jeszcze niewielki. "Wystaje ok. 0,5 metra ponad ziemię i po prostu pobrudzono go farbą. To najprawdopodobniej stało się w nocy" - mówił.

Dodał, że poza pomalowaniem polskiego cokołu ucierpiał, znajdujący się w dalszej odległości od kościoła św. Józefa, ukraiński monument, który upamiętnia wkład Kozaków w pokonanie Turków pod Wiedniem. - Pomnik ten został pomalowany na niebiesko - podał ks. Krekora. Podkreślił, że za tymi aktami wandalizmu stoją "zadymiarze, którzy szukają rozładowania własnej energii". - Przykre, że tak się dzieje - podkreślił.

"Najbardziej strzeżone miejsce w Austrii"

Ks. Krekora poinformował też, że w sobotę wieczorem odbywają się na Kahlenbergu dwie przeciwne sobie manifestacje. Jedna z nich - jak mówił duchowny - to przeciwnicy obecności coraz większej liczby muzułmanów i większych wpływów islamu w Europie, natomiast druga to przeciwnicy - jak sami o sobie mówią - faszyzmu, którzy są przekonani o potrzebie bycia otwartym wobec uchodźców z krajów islamskich.

- W tym momencie kościół na Kahlenbergu znalazł się w centrum uwagi i jednocześnie stał się najbardziej strzeżonym miejscem w Austrii - powiedział ks. Krekora, podkreślając, że władze Austrii w pełni zabezpieczają kościół i jego najbliższą okolicę. - Władze Austrii stanęły na wysokości zadania - zapewnił duchowny podając, że teren zabezpiecza policja. - Kościół na Kahlenbergu, ten kawałek polskiej ziemi, jest w pełni bezpieczny - dodał.

Relacja Józefa Zycha

Informację o zniszczeniu monumentów - polskiego i ukraińskiego - podał portal wPolityce. Powołał się w tej sprawie na słowa byłego marszałka Sejmu Józefa Zycha (PSL), który weźmie udział w niedzielnych obchodach kolejnej rocznicy odsieczy wiedeńskiej na Kahlenbergu. Według doniesień portalu, nieznani sprawcy namalowali wulgarny napis na pomniku Jana III Sobieskiego i oblali monument czarną farbą.

Bitwa pod Wiedniem stoczona została 12 września 1683 roku między wojskami polsko-austriacko-niemieckimi, pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego, a armią Imperium Osmańskiego pod wodzą wezyra Kara Mustafy. Zakończyła się klęską Osmanów, którzy od tej pory przeszli do defensywy i przestali stanowić zagrożenie dla chrześcijańskiej części Europy. Starcie to uważane jest za jedną z dwudziestu przełomowych bitew w dziejach świata.

PAP/IAR/ho

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt