W Katalonii zakończyło się o 20.00 referendum niepodległościowe, które nie zostało uznane przez centralne władze w Madrycie. Policja w Barcelonie użyła gumowych kul i pałek podczas starć z ludźmi, zgromadzonymi przed lokalami wyborczymi. Wiele lokali zostało zamkniętych. - 761 osób zostało rannych w niedzielę w starciach w czasie referendum niepodległościowego w Katalonii - poinformował regionalny rząd Katalonii.
337 osób zostało rannych, w tym niektóre poważnie, w niedzielę w wyniku działań policji w Katalonii, gdzie odbywa się referendum w sprawie jej niepodległości - poinformował rzecznik autonomicznego rządu katalońskiego. Według hiszpańskiego MSW w starciach rannych zostało 11 funkcjonariuszy policji.
Hiszpański rząd został - wbrew swojej chęci - zmuszony do wysłania policji, by powstrzymać głosowanie, które przerodziło się w farsę - oświadczył na konferencji prasowej przedstawiciel rządu centralnego w Katalonii Enric Millo. - Zostaliśmy zmuszeni do zrobienia czegoś, czego nie chcieliśmy - dodał.
Szef autonomicznego rządu Katalonii Carles Puigdemont powiedział, że działania policji są "nieuzasadnionym użyciem przemocy".
Enric Millo, przedstawiciel rządu hiszpańskiego w Katalonii, powiedział natomiast, że działania policji i Gwardii Cywilnej nie są wymierzone przeciwko ludziom, lecz mają na celu zarekwirowanie "materiałów do głosowania". - Zostaliśmy zmuszeni do tego, czego nie chcieliśmy zrobić - podkreślił Enric Millo.
Autonomiczny rząd Katalonii poinformował, że w niedzielę przed południem działało w regionie 73 proc. lokali wyborczych z ponad 2300 zaplanowanych w referendum niepodległościowym. W wyniku operacji policji rannych zostało 38 osób. Rząd w Madrycie nie uznaje referendum.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy oświadczył w niedzielę, że nie odwróci się od żadnej szansy dialogu ws. Katalonii, ale zawsze w ramach obowiązującego prawa. Zapowiedział, że zwoła posiedzenie z wszystkimi partiami politycznymi, by wspólnie zastanowić się nad przyszłością.
W przemówieniu transmitowanym w telewizji Rajoy podkreślił, że przywódcy Katalonii wiedzieli, że niedzielne referendum w sprawie niepodległości tego autonomicznego regionu Hiszpanii jest nielegalne, ale mimo to je przeprowadzili.
Wezwał rząd Katalonii, aby "przestał podążać ścieżką, która prowadzi donikąd".
IAR/ho