- Raport techniczny ws. tragedii  smoleńskiej, który zostanie przedstawiony w najbliższym czasie, postawi  jasne, jednoznaczne tezy - powiedział w sobotę w Toruniu szef podkomisji  smoleńskiej Antoni Macierewicz. Dodał, że nie będzie to sprawozdanie  częściowe, ale obejmujące wszystkie znane dowody.
Antoni Macierewicz  uczestniczy w konferencji naukowej "Prawne problemy Tragedii  Smoleńskiej", która odbywa się w Kolegium Jagiellońskim - Toruńskiej  Szkole Wyższej.
- 10 kwietnia 2010 r. doszło do śmierci polskiej elity w samolocie  Tu-154M w Smoleńsku na skutek zniszczenia tego samolotu przez eksplozję.  To się zdarzyło, jeżeli chodzi o techniczny aspekt tej straszliwej  tragedii. Materiał dowodowy, jego analiza i przedstawienie znajdzie  swoje miejsce w raporcie technicznym, który zostanie przedstawiony  polskiej i międzynarodowej opinii publicznej - powiedział Macierewicz.
 
Wskazał,  że prezentacja dorobku prac podkomisji smoleńskiej nie jest w sobotę  możliwa w Toruniu, a odbędzie się w najbliższych dniach i nie może  wybiegać przed inne wydarzenia związane z obchodami 8. rocznicy  katastrofy smoleńskiej.
Techniczne aspekty
Dodał, że woli określenie "raport techniczny", a nie "raport  częściowy", gdyż to drugie sugerowałoby, że coś jest niedopowiedziane,  bądź nie zostało zweryfikowane czy musi zostać uzupełnione.
- Raport techniczny, który będzie w najbliższych dniach  przedstawiony, koncentrując się na technicznych aspektach tej tragedii w  ramach znanych obecnie okoliczności i znanego materiału dowodowego  wyczerpuje zagadnienie, jakim się zajmuje. Ten raport stawia jasne,  jednoznaczne, w imieniu instytucji państwa polskiego, tezy w tej sprawie  - wskazał Macierewicz.
 
Dodał,  że w badaniach naukowych nigdy nie ma ostatniego słowa, gdyż nauka  zawsze się rozwija i przynosi możliwości nowych perspektyw. - Tak jest  oczywiście również z badaniami dotyczącymi katastrofy smoleńskiej -  dodał.
Zdaniem byłego szefa MON trzeba nieustannie przypominać, że "w  dziejach lotnictwa światowego, a może nawet w dziejach cywilizacji  zachodniej, nie było tragedii tej skali, w której zginęło prawie całe  kierownictwo wielkiego państwa w jednym momencie".
Szereg zaniedbań i zaniechań
Macierewicz przywoływał w swoim wystąpieniu szereg zaniedbań i  zaniechań, których jego zdaniem dopuściło się państwo polskie po  katastrofie, wskazał m.in. na ówczesnego szefa MON Bogdana Klicha oraz  premiera Donalda Tuska.
- Ludzie, którzy wówczas odpowiadali za administrację państwową i  którzy sięgnęli po władzę nie byli ludźmi chcącymi sprostać wyzwaniom,  przed którymi wówczas stanęliśmy. Wiele spraw z tego zakresu jeszcze  jest niewyjaśniona i oczywiście zarówno badania prokuratury, jak i w  pewnym zakresie badania podkomisji, którą kieruję, będą musiały wiele  aspektów wyjaśnić. Wiele zależy od zeznań, jakie złożą ludzie wówczas  decydujący. Myślę, że prędzej czy później dowiemy się, jak wyglądały  rozmowy prowadzone tego dnia między premierem Donaldem Tuskiem i  ówczesnym premierem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem. Te rozmowy  były przynajmniej dwie - jedna telefoniczna przed południem i druga -  osobista - wieczorem. Mówię przynajmniej, gdyż nadal nie mamy jasności  odnośnie wszystkich kontaktów, które wówczas się odbywały - powiedział  wiceprezes PiS.
Dodał, że musi być także jasność odnośnie działań w tamtym czasie  marszałka Sejmu, który z mocy prawa po śmierci prezydenta objął władzę -  Bronisława Komorowskiego.
- W samym początku działania administracji pana Donalda Tuska zawarta  była swoista kombinacja operacyjna, która wychodziła naprzeciw  potrzebom Federacji Rosyjskiej, chcącej za wszelką cenę ukryć  rzeczywisty przebieg wydarzeń i rzeczywistych sprawców. Te sprawy  zostały także podjęte w raporcie technicznym, podobnie jak sprawy  związane z całą skomplikowaną problematyką remontu samolotu w Rosji -  zakończył Macierewicz.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem  zginęło 96 osób - w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka.  Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni  katyńskiej.
IAR/PAP/ho