Do czasu zakończenia śledztwa w sprawie zabójstwa saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego Niemcy nie powinny zgadzać się na sprzedaż broni Arabii Saudyjskiej - oznajmił w sobotę w telewizji ARD niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas.
"Według mnie dopóki trwa dochodzenie, dopóki nie wiemy, co się wydarzyło, nie ma podstaw, by zgadzać się na eksport broni do Arabii Saudyjskiej" - wskazał szef dyplomacji.
Reuters przypomina, że w ubiegłym miesiącu Berlin podjął decyzję o udzieleniu zgody na sprzedaż systemów artyleryjskich Rijadowi.
Ponad dwa tygodnie od zaginięcia Chaszodżdżiego władze Arabii Saudyjskiej przyznały w nocy z piątku na sobotę, że został on zabity w konsulacie w Stambule. Oficjalna saudyjska agencja prasowa SPA poinformowała, że dziennikarz poniósł śmierć podczas kłótni i bójki na pięści do jakiej doszło w placówce między nim a "wieloma osobami". Narazie nie ma informacji, co stało się z ciałem Chaszodżdżiego.
Francja zdecydowanie potępia zabójstwo saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule i apeluje o dogłębne zbadanie okoliczności zdarzenia - oświadczył w sobotę szef francuskiego MSZ Jean-Yves Le Drian.
"Potwierdzenie śmierci pana Dżamala Chaszodżdżiego to pierwszy krok w stronę ustalenia prawdy. Jednak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi" - wskazał w oświadczeniu minister spraw zagranicznych.
Le Drian złożył kondolencje rodzinie dziennikarza i podkreślił, że odpowiedzialni za jego śmierć muszą być pociągnięci do odpowiedzialności.
Okoliczności śmierci saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego są głęboko niepokojące - powiedziała w sobotę szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, wzywając do przeprowadzenia dokładnego, wiarygodnego i transparentnego śledztwa.
"Wyłaniające się okoliczności śmierci Dżamala Chaszodżdżiego są głęboko niepokojące, w tym szokujące naruszenie Konwencji wiedeńskiej z 1963 r. o stosunkach konsularnych...”, powiedziała Mogherini w oświadczeniu.
"Dlatego Unia Europejska, podobnie jak jej partnerzy, nalega na potrzebę przeprowadzenia dokładnego, wiarygodnego i transparentnego dochodzenia, rzucając właściwe światło na okoliczności zabójstwa i gwarantując rozliczenie wszystkich odpowiedzialnych za to" - dodała.
Ponad dwa tygodnie od zaginięcia dziennikarza władze Arabii Saudyjskiej przyznały w nocy z piątku na sobotę, że został on zabity w konsulacie w Stambule. Oficjalna saudyjska agencja prasowa SPA poinformowała, że dziennikarz zginął podczas kłótni i bójki na pięści do jakiej doszło w placówce między nim a "wieloma osobami".
Na razie nie ma informacji, co stało się z ciałem Chaszodżdżiego.
Agencja SPA przekazała, że król Salman zarządził restrukturyzację kierownictwa saudyjskiej agencji wywiadowczej.
2 października krytyczny wobec rządów następcy tronu księcia Muhammada ibn Salmana Chaszodżdżi wszedł do konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule, by załatwić formalności związane ze zmianą stanu cywilnego, po czym ślad po nim zaginął.
Władze Turcji od początku podejrzewały, że dziennikarz został zamordowany w konsulacie, a jego ciało zostało stamtąd wywiezione. Przez ponad dwa tygodnie Rijad konsekwentnie odrzucał oskarżenia o zamordowanie Chaszodżdżiego.
PAP/ks