Rosyjscy dziennikarze złapali szefa Dumy na oszustwie
                
                    
                        IAR / PAP
                    
                    
                        Dariusz Adamski
                        
                        12.04.2019 13:49
                    
                                 
                
                    
                        
                                        - 
                                            
                                                
                                                
    
                                            
                                            Rosyjscy dziennikarze złapali szefa Dumy na oszustwie. Materiał Macieja Jastrzębskiego (IAR)
                                        
                    Szef Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin wziął udział w głosowaniu, choć w tym czasie był w innym mieście
                
                
                    
                         Moskwa - zdjęcie ilustracyjnePAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Moskwa - zdjęcie ilustracyjnePAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
                     
                
                
                
               
                
                         O sprawie poinformował portal informacyjny "Meduza". Polityk przewodniczący pracom niższej izby parlamentu figuruje na liście głosujących za przyjęciem projektu ustawy o tak zwanej "izolacji internetu". Jak ustalili dziennikarze, w tym czasie Wiaczesław Wołodin znajdował się w obwodzie saratowskim oddalonym od Moskwy o 800 kilometrów.
Projekt ustawy o "izolacji internetu" Duma Państwowa przyjęła wczoraj większością 320 głosów, przy 15 przeciwnych. Dokument zakłada rozbudowę wewnętrznych segmentów rosyjskiego internetu tak, aby w razie konieczności można było odciąć dostęp do globalnej sieci. Władze Rosji tłumaczą, że chodzi o bezpieczeństwo kraju, a opozycja podkreśla, iż jest to kolejny element ograniczania wolności słowa w Rosji. Natomiast część niezależnych komentatorów widzi w tym "przygotowania do ewentualnego konfliktu zbrojnego". Na liście głosujących za przyjęciem ustawy figuruje nazwisko szefa izby Wiaczesława Wołodina. Portal "Meduza" ustalił, że polityk znajdował się w tym czasie 800 kilometrów od Moskwy. "Meduza" przypomina, że praktyka głosowania "za kogoś" jest w Dumie Państwowej zakazana, a obowiązkiem deputowanego jest odpowiednie chronienie kart elektronicznych, które umożliwiają udział w głosowaniu.
IAR/dad