Działania przeciwko demokratycznym państwom powinny być karane, a Fundacja Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka zawieszona - uważa Witold Waszczykowski. W ten sposób b. szef MSZ odniósł się do informacji brytyjskiego dziennika "The Sunday Times" ws. antypaństwowej działalności Fundacji.
Gazeta napisała w niedzielę o zarzutach komisji parlamentu Mołdawii wobec Fundacji o przyjęcie 1,5 mln funtów od szkockich firm-słupów w zamian za lobbing na rzecz oligarchów.
W raporcie mołdawskiej komisji stwierdzono m.in., że Fundacja Otwarty Dialog ingerowała w wewnętrzne sprawy Mołdawii, a środki finansowe organizacji pochodziły m.in. z "rosyjskich instytucji wojskowych, pieniędzy z rajów podatkowych". "Sunday Times" przytacza te znane od kilku miesięcy zarzuty, sugerując ze swej strony, że fundacja ma "obowiązki wobec" agentów rosyjskich służb wywiadowczych jako "narzędzie soft power" Kremla. Fundacja odrzuciła te oskarżenia jako bezpodstawne.
Witold Waszczykowski w programie TVP Info przypomniał działalność Fundacji w grudniu 2016 roku, w czasie "kryzysu sejmowego" w Polsce.
- Program, który napisała Fundacja Otwarty Dialog, to lista sabotażu - powiedział. Podkreślił, że domagano się przejęcia Sejmu, wyłączenia prądu, zastopowania funkcjonowania administracji państwowej. - A to są działania zmierzające do przejęcia władzy w sposób niedemokratyczny - ocenił były szef polskiej dyplomacji.
Waszczykowski: wspierający Fundację politycy powinni być rozliczeni
Podkreślił, że posłowie, którzy wspierali Fundację powinni być rozliczeni przez społeczeństwo w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Powinno się im pokazywać przez następne kilka tygodni, w jaki sposób wspierali fundację, która walczyła przeciwko demokratycznemu rządowi polskiemu nie tylko w Polsce ale też za granicą - mówił były szef polskiej dyplomacji.
Zaznaczył, że liczy też na refleksję w tej sprawie w Niemczech i Brukseli, gdzie spotykano się z przedstawicielami tej fundacji. - I ktoś pójdzie po rozum do głowy i uzna, że tego typu trollowanie, agentura wpływu, nie może być akceptowana w demokratycznych państwach - powiedział Waszczykowski.
Zaznaczył, że działania przeciwko demokratycznym państwom powinny być karane, a fundacja powinna być zawieszona. - Ta sprawa powinna zostać podjęta przez polski wymiar sprawiedliwości na podstawie wiarygodnych materiałów przekazanych przez służby powiedział b. szef MSZ.
Ludmiła Kozłowska, szefowa fundacji Otwarty Dialog, w sierpniu zeszłego roku została deportowana z Polski na Ukrainę. Polskie służby wpisały Ludmiłę Kozłowską do Systemu Informacyjnego Schengen jako osobę niepożądaną na terenie naszego kraju. Uzasadnieniem tej decyzji były wątpliwości co do źródeł finansowania fundacji. Niedługo potem Kozłowska otrzymała prawo pobytu w Belgii.
TVP Info/PR24/dad