Media: Rosja planowała zamach na premiera Czarnogóry
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Halina Ostas
                        
                        19.02.2017 14:11
                    
                                 
                
                
                    Kreml chciał zlikwidować premiera Czarnogóry Milo Djukanovića w zeszłym roku - twierdzi  dziennik "Daily Telegraph"
                
                
                    
                         Foto: polskieradio.pl
Foto: polskieradio.pl
                     
                
                
                
               
                
                         Kreml chciał zlikwidować  premiera Czarnogóry Milo Djukanovića w zeszłym roku - twierdzi brytyjski  dziennik "Daily Telegraph". Miała to być próba destabilizacji kraju i  zapobieżenia jego wstąpieniu do NATO.
 
Według  gazety, zamach udało się udaremnić w ostatniej chwili - w połowie  października ubiegłego roku. Anonimowe źródła gazety w rządzie  brytyjskim twierdzą, że atak musiał zostać zatwierdzony na najwyższym  szczeblu rosyjskich władz. 
 
Predrag Bosković, minister obrony Czarnogóry mówi "Daily Telegraph",  że zamach był "sfinansowany i zorganizowany przez rosyjski wywiad  sprzymierzony z lokalnymi radykałami".
Dwaj rosyjscy oficerowie wywiadu mieli miesiącami przygotować się do  akcji. Plan polegał na rekrutowaniu grupki serbskich nacjonalistów i  pomocy w przeniknięciu do gmachu parlamentu dzięki fałszywym mundurom  policyjnym.
"Daily Telegraph" podaje, że Rosjanie są teraz ścigani przez  Interpol. Gazeta  publikuje wspólne zdjęcie członków skrajnej serbskiej  prawicy z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Na  fotografii jest między innymi Nemanja Ristić - jeden z domniemanych  zamachowców.
Rosja coraz aktywniejsza
Jeden z brytyjskich rozmówców gazety mówi, że to "kolejny akt coraz  bardziej intensywnej kampanii mieszania się Rosji w sprawy Zachodu".
"Daily Telegraph" wymienia w tym kontekście agresję na Ukrainę oraz oskarżenia o ataki hakerskie na Estonię i Stany Zjednoczone podczas kampanii prezydenckiej.
Cofa się również do dalszej przeszłości przypominając o otruciu w  Londynie Aleksandra Litwinienki, byłego agenta FSB. W raporcie z  oficjalnego publicznego dochodzenia przeprowadzonego na Wyspach  oskarżono w tej sprawie Moskwę.
PAP/IAR/ho