Smoleńsk i tożsamość
PR dla Zagranicy
Halina Ostas
10.04.2017 11:35
Piotr Lisiewicz: Największym atutem Rosji jest umiejętność rozpowszechniania dezinformacji na własny temat
Foto: pixabay.com
Największym atutem Rosji przy podboju Europy jest umiejętność rozpowszechniania dezinformacji na własny temat. Jedna z kolportowanych pogłosek mówi, że Putin jest irracjonalnym psychopatą. To nieprawda - pisze na łamach portalu Niezalezna.pl Piotr Lisiewicz.
Owszem, Moskwa jest zdolna do okrucieństw niewyobrażalnych dla człowieka Zachodu, z wysadzaniem bloków z własnymi mieszkańcami włącznie. Ale stosuje je bardzo racjonalnie, tylko wtedy, gdy może na tym zyskać - dodaje komentator.
Inna dezinformacja to wtłaczanie ludziom do głów, że rosyjskie służby działają jak pijany Wania wjeżdżający traktorem do rowu i panuje w nich „ruski bardak”. Jest o 180 stopni odwrotnie – są one precyzyjne jak japońska technika albo szwajcarski zegarek. Polacy pokonali Rosję w 1920 r. dlatego, że rozumieli wszystkie moskiewskie oszustwa. 10 kwietnia 2010 r. Moskwa uderzyła na państwo, którego mieszkańcy po 50 latach komuny i 20 latach postkomuny pozbawieni byli własnej tożsamości. Państwo, w którym rolę elity odgrywają idioci gotowi uwierzyć, że pułkownik KGB chce pojednania, i palić znicze pod pomnikami czerwonoarmistów. Gdyby Polska nie miała takich elit, Smoleńska by nie było, bo nie byłby dla Rosji opłacalny. Prymitywny ekonomizm to brednia, a tożsamość to bardzo ważna broń- stwierdza komentator portalu Niezalezna.pl
Piotr Lisiewicz/Niezalezna.pl/ho