Barcelona: sprawca zamachu wciąż na wolności
IAR / PAP
Dariusz Adamski
20.08.2017 13:11
-
Hiszpańskie służby drugą dobę szukają głównego sprawcy zamachu w Barcelonie. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Hiszpańskie służby drugą dobę szukają głównego sprawcy zamachu terrorystycznego w Barcelonie
Hiszpania: na ulicach miast wzmożono patrole policjiPAP/EPA/J. J. GUILLEN
Policja potwierdza, że według jej wiedzy mężczyzną, który w czwartkowe popołudnie rozjeżdżał ludzi furgonetką w centrum miasta jest 22-letni, urodzony w Maroku Junes Abujakub.
Katalońska policja twierdzi, że hiszpańsko-marokańska grupa, która stoi za podwójnym zamachem w Barcelonie i w Cambrils liczyła co najmniej 12 osób. Pięciu terrorystów zastrzelono jeszcze w Cambrils, a co najmniej trzy osoby zginęły na dobę przed zamachem w wybuchu gazu w domu w mieście Alcanar. To właśnie tam prawdopodobnie grupa przygotowywała ataki. Początkowo chcieli oni użyć gazu, ale ostatecznie zdecydowali się na użycie samochodów.
Trzech mężczyzn zostało z kolei aresztowanych w mieście Ripoll na północy Hiszpanii, skąd miała pochodzić większość terrorystów. Wśród zatrzymanych jest m.in. Driss Ukabir na którego rzekomo skradzione dokumenty terroryści wypożyczyli białego vana, którego potem użyli w Barcelonie. Służby szukają teraz m.in. imama meczetu w Ripoll, który także pochodził z Maroka i niewykluczone, że stał za radykalizacją całej grupy. Nie jest jednak wykluczone, że radykalny duchowny jest jedną z osób, która zginęła w wybuchu gazu w Alcanar.
Jak relacjonuje z Barcelony specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, nie wiadomo, co dzieje się z 22-letnim Junesem Abujakubem, który prawdopodobnie kierował vanem, rozjeżdżającym ludzi w Barcelonie. Wiadomo jedynie, że napastnikowi udało się uciec zaraz po ataku. Pojawiły się nieoficjalne informacje, że napastnik mógł uciec przez granicę do Francji.
Hiszpańskie MSW twierdzi, że cała grupa terrorystyczna została już rozbita. Katalońskie władze nie wykluczają jednak dalszych zatrzymań. Do zamachów przyznało się tzw. Państwo Islamskie.
W sumie w atakach zginęło 14 osób, w tym obywatele Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Włoch i Portugalii. 53 osoby wciąż są w szpitalu, przy czym stan 13 z nich jest ciężki.
IAR/PAP/dad