W imieniu Andrzeja Dudy do polityków ze Stanów Zjednoczonych napisał szef jego gabinetu.
Minister Krzysztof Szczerski. pisze, że Polska nie może zgodzić się na setki przypadków zniesławiania poprzez używanie określenia "polskie obozy śmierci". List, wieczorem 2 lutego, opublikowała Kancelaria Prezydenta.
W liście do kongresmenów Krzysztof Szczerski podkreśla, że Polska była jedynym okupowanym przez Niemcy krajem, gdzie za pomoc lub ukrywanie Żydów groziła śmierć. Mimo to, jak argumentuje minister, tysiące Polaków pomagały Żydom, tak jak rodzina Ulmów z Markowej na Podkarpaciu.
Szef prezydenckiego gabinetu napisał do amerykańskich kongresmenów, że w Polsce zdarzały się przypadki haniebnych zachowań Polaków wobec Żydów. "Potępiamy takie czyny i nie zamierzamy ich wymazywać z naszej przeszłości” - podkreślił minister Szczerski. Jak dodał, w przeciwieństwie do innych krajów europejskich, takie działania nie były elementem polityki rządu na uchodźstwie, a Polska nie kolaborowała z Niemcami. Polacy byli jego zdaniem pierwszymi świadkami tragedii Holokaustu.
Prezydencki minister napisał, że Polska nie może zgodzić się na oskarżenia o współpracę z hitlerowcami, bo jest to negowanie Holokaustu. Krzysztof Szczerski zapewnił, że Polska jest i będzie wierna obowiązkowi głoszenia prawdy o wydarzeniach II wojny światowej, a prezydent Andrzej Duda konsekwentnie potępia wszelkie przejawy antysemityzmu i nienawiści etnicznej lub rasowej. Prezydencki minister podkreślił, że Polska nie może zgodzić się na fałszywe sformułowania "polskie obozy śmierci".
List kongresmanów do Andrzeja Dudy
Dwa dni temu list do prezydenta Andrzeja Dudy wysłała grupa członków amerykańskiego Kongresu. Politycy wyrazili zaniepokojenie przyjęciem przez polski Sejm nowelizacji ustawy o IPN. Politycy z ponadpartyjnego zespołu do walki z antysemityzmem zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy, by zawetował ustawę. Argumentowali, że przepisy będą mieć niekorzystny wpływ na dialog, działalność naukową i rozliczenie z Holocaustem w Polsce. Zaniepokojenie sprawą wyraził też amerykański Departament Stanu.
Od niemal tygodnia w tej sprawie trwa dyplomatyczny kryzys Polski z Izraelem. Polskie władze przekonują, że ustawa ma chronić dobre imię kraju w świecie, ale izraelskie władze oraz historycy i intelektualiści uważają, że jest ona fałszowaniem historii.
Ustawa przeszła już przez Sejm i Senat i teraz czeka na decyzję prezydenta. Nie wiadomo, kiedy ani jaką decyzję podejmie Andrzej Duda.
IAR/PAP/dad