Polityczne reakcje na strzelaninę na Florydzie
PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan
15.02.2018 08:59
-
W strzelaninie na Florydzie zginęło 17 osób a 15 zostało rannych[posłuchaj]
Słowa potępienia wobec sprawcy, kondolencje dla rodzin poszkodowanych i modlitwy za ofiary tragedii
Zdjęcie ilustracyjne Foto: Brian A Jackson/Shutterstock.com
Tak amerykańscy politycy reagują na strzelaninę na Florydzie, w której zginęło 17 osób a 15 zostało rannych. Zwolennicy ograniczenia prawa do posiadania broni nie wierzą jednak by koszmar jaki rozegrał się w liceum w Parkland doprowadził do zwiększenia kontroli rynku broni w USA.
"Przekazuję kondolencje i modlitwy rodzinom ofiar okropnej strzelaniny na Florydzie” - napisał na Twitterze Donald Trump. Amerykański prezydent podkreślił, że żadne dziecko nauczyciel, czy ktokolwiek inny nie w powinien czuć się zagrożony w amerykańskiej szkole. W podobnym tonie wypowiadali się inni politycy partii republikańskiej. Wielu z nich dziękowało skierowanym na miejsce tragedii policjantom i lekarzom, którzy udzielali pomocy ofiarom.
Senator Marco Rubio sugerował, że należy więcej mówić nie o dostępie do broni ale o problemie przemocy w społeczeństwie. Tymczasem demokraci, poza wyrazami współczucia i modlitwami, wyrażali rozczarowanie, że Kongres i prezydent USA nie są w stanie nic zrobić by ograniczyć liczbę tego typu tragedii.
„Wszystko jest przewidywalne. Najpierw jest chwila ciszy, następnie modlitwy za ofiary i kondolencje dla rodzin. Potem jednak Kongres nic w tej sprawie nie robi” - oświadczył kongresman Jim Himez z Connecticut, gdzie w 2012 roku w strzelaninie w szkole podstawowej zginęło 20 dzieci o 6 nauczycieli.
Była członkini Kongresu Gabrielle Giffords, która sama został poważnie postrzelona przez szaleńca, apelowała do polityków by znaleźli odwagę by wyobrazić sobie kraj bez tego rodzaju masakr.
IAR/ks