Moskwa do Londynu: pokażcie dowody, albo przeproście
                
                    
                        PAP
                    
                    
                        Dariusz Adamski
                        
                        19.03.2018 14:13
                    
                                 
                
                
                    Kreml ostrzega Brytyjczyków ws. otrucia Siergieja Skripala: pokażcie dowody, albo przeproście
                
                
                    
                         Moskwa - zdjęcie ilustracyjnePixabay/CC0 License/elianemey
Moskwa - zdjęcie ilustracyjnePixabay/CC0 License/elianemey
                     
                
                
                
               
                
                         Londyn albo będzie musiał poprzeć dowodami swoje twierdzenia, że Rosja stoi za próbą otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii w W. Brytanii, albo "prędzej czy później" będzie musiał przeprosić - oświadczył w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Pieskow powiedział dziennikarzom, że zarzuty Wielkiej Brytanii są "trudne do wytłumaczenia (...) bezpodstawne i zniesławiające".
Dodał, że konflikt na arenie międzynarodowej nie wpłynie na wewnętrzne procesy w Rosji, w tym utworzenie nowego rządu po niedzielnych wyborach prezydenckich. 
Putin: oskarżenia, że to Kreml stoi za atakiem - to nonsens
W niedzielę po zakończeniu wygranych wyborów prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że nonsensowne jest sądzenie, że to Moskwa stoi za atakiem na Skripala i jego córkę. Prezydent oznajmił, że Rosja nie posiada tej substancji, której użyto w ataku, i że gdyby to był trujący środek bojowy, to ludzie zginęliby na miejscu. 
Tymczasem szef MSZ W. Brytanii Boris Johnson przedstawił w poniedziałek swoim odpowiednikom z UE ustalenia w sprawie zamachu na Skripalów, wskazując na Rosję jako odpowiedzialną za ten atak. - Rosyjskie zaprzeczenia są coraz bardziej absurdalne - podkreślił. 
Brytyjscy śledczy ustalili, że do próby otrucia w Salisbury byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i brytyjskiego agenta oraz jego córki wykorzystano produkowaną w Rosji broń chemiczną typu Nowiczok. Obie ofiary pozostają w stanie krytycznym.
PAP/dad