Logo Polskiego Radia
Print

Prasa w Europie komentuje wybory na Węgrzech

IAR / PAP
Dariusz Adamski 09.04.2018 17:10
  • Ekspert, dr Dominik Hejj, prowadzący portal Kropka.hu, o wyborach na Węgrzech. Materiał Piotra Pogorzelskiego (IAR)
  • Dziś gratulacje, jutro rozmowa szefa KE z Viktorem Orbanem. Relacja z Brukseli - Beata Płomecka (IAR)
"Orbanowskie Węgry to model likwidujący powojenny, liberalny konsensus w Europie"
Viktor Orban cieszy się ze zwycięstwa Viktor Orban cieszy się ze zwycięstwa PAP/EPA/Szilard Koszticsak

Zwycięstwo wyborcze Viktora Orbana sprawi, że jego model nieliberalnej demokracji zyska jeszcze na atrakcyjności w oczach naśladowców, UE postawi zaś przed koniecznością zrozumienia krajów Europy Wschodniej - ocenia w poniedziałek Deutsche Welle. Wybory na Węgrzech komentują media z całej Europy.

"Orbanowskie Węgry to model likwidujący powojenny, liberalny konsensus w Europie. To uprawomocnione w sposób demokratyczny państwo monopartyjne, mieszczące się gdzieś pomiędzy ułomną demokracją a autokratycznym postępowaniem Putina i Erdogana" - ocenia komentator DW Volker Wagener.

"Orbanizm" oddziałuje także poza Węgrami - podkreśla. "W Polsce PiS naśladuje swego brata w ideologii i politycznego bliźniaka najlepiej, jak potrafi, także Czechy i Słowacja sympatyzują z (ideą) populistycznej przebudowy państwa. Razem tworzą Grupę Wyszehradzką, komórkę oporu wobec oskarżanej o dyktat Brukseli" - dodaje.

"Dzwonki alarmowe w Brukseli"

Brytyjskie media wskazały z kolei, że zwycięstwo konserwatywnej partii Fidesz Viktora Orbana w węgierskich wyborach parlamentarnych może zapowiadać zaostrzenie sporu z Unią Europejską.

Centrowy "The Times" nazwał Orbana "ekstremalnym populistą", zaznaczając, że jego trzecie zwycięstwo wyborcze i utrzymanie większości dwóch trzecich w parlamencie "włączyło dzwonki alarmowe w Brukseli".

"Ta większość da 54-letniemu premierowi carte blanche do zmian w węgierskiej konstytucji, sprawiając, że będzie niemal niemożliwe, aby podzielona opozycja doprowadziła do jego upadku" - pisze gazeta, dodając, że wygrana "zwiększy również jego kontrolę nad węgierskimi sądami, mediami i gospodarką".

Zdaniem dziennika "Financial Times" większość dwóch trzecich pozwoli na "zmianę konstytucji i dalsze umocnienie (Fideszu) przy władzy", a także spowoduje "zaostrzenie sporu pomiędzy Orbanem a UE, która krytykowała go za centralizację władzy i osłabianie demokratycznego systemu kontroli"

Wzmocnienie V4

Media w Hiszpanii, komentując wygraną koalicji konserwatywnego Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech, twierdzą, że sukces partii Viktora Orbana wzmacnia Grupę Wyszehradzką.

Hiszpańscy dziennikarze twierdzą, że Orban, który nie ma dobrej opinii w europejskich mediach, wygrał w niedzielę nie tylko z krajowymi rywalami, ale też z presją przywódców UE, którzy w ostatnich latach stali się oponentami rządu w Budapeszcie.

Konserwatywny dziennik "ABC" twierdzi, że sukces Orbana w trzecich z rzędu wyborach parlamentarnych dowodzi, że węgierskie społeczeństwo rzeczywiście wspiera poglądy i politykę Fideszu.
Madrycka gazeta wskazuje, że wysoka frekwencja w wyborach zakończonych zdobyciem przez partię Orbana 2/3 miejsc w parlamencie dowodzi, że mocne ataki ze strony Brukseli umocniły tylko wizerunek lidera Fideszu w węgierskim społeczeństwie jako "ojca broniącego swoją ojczyznę".

"Jako przywódca polityczny Grupy Wyszehradzkiej, z Polską, Czechami i Słowacją, węgierski premier wyróżnił się swoją alternatywną retoryką polityczną wobec Berlina i Paryża, a szczególnie wobec swojego wielkiego rywala - Brukseli" - napisał "ABC".

"Nacjonalsityczne wizje"

"Zwycięstwo Fideszu Viktora Orbana w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech wzmacnia populistów w Europie i zapowiada więcej starć z UE" - piszą w poniedziałek portale Politico i EUobserver.
Politico, odnosząc się do zdobycia przez rządzącą w Budapeszcie koalicję prawie 50 proc. głosów, pisze o "miażdżącym zwycięstwie", które umożliwia węgierskiemu premierowi dalszą realizację jego "nacjonalistycznych wizji" i prowadzenie kolejnych potyczek z Brukselą.

"Rezultat daje Orbanowi trzeci z rzędu mandat premiera i silną pozycję, z której będzie mógł prowadzić dalsze kampanie przeciwko migrantom i muzułmanom, prześladować organizacje pozarządowe oraz budować mocny opór przeciwko dalszej integracji UE" - pisze w Politico Lili Bayer.

Jej zdaniem więcej spięć pomiędzy Budapesztem i instytucjami unijnymi, zwłaszcza Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim, jest pewne. Autorka przypomina w tym kontekście sprzeciw Orbana przeciwko planowi rozdziału uchodźców, a także rezolucje PE potępiające "poważne pogorszenie stanu praworządności, demokracji i podstawowych praw" na Węgrzech.

"Jasny mandat"

Po "przytłaczającym" zwycięstwie w wyborach na Węgrzech rząd premiera Viktora Orbana będzie silniejszy zarówno w swoim kraju, jak i w Unii Europejskiej - ocenia włoska prasa. Zadowolenie z jego sukcesu wyrażają politycy włoskiej centroprawicy.

Dziennik "La Stampa" stwierdza, że niedzielne wybory były "kolejnym plebiscytem" popularności Orbana i "ukoronowaniem męża nieliberalnej demokracji”.

Szef węgierskiego rządu - podkreśla turyńska gazeta - "postawił wszystko na strach przed migrantami". "Niezbędna walka przeciwko muzułmańskim uchodźcom, wrogom chrześcijańskich i białych Węgier była mantrą kampanii wyborczej" - dodaje. Dziennik stawia tezę, że wybory były też referendum "w sprawie Orbana" i jego muru długości 175 kilometrów, który ma "powstrzymać inwazję".

Ekonomiczna gazeta "Il Sole-24", wskazując na "przytłaczające zwycięstwo" przy wysokiej frekwencji, wyraża opinię, że Orban zdobył "jasny mandat", by kontynuować batalię "przeciwko Brukseli" w sprawie migrantów i "samych zasad leżących u podstaw Unii".

"Duży sukces stawia też węgierskiego lidera na czele państw eurosceptycznych, od Polski po Słowację i Czechy; czyni z niego wzór także dla zachodniej populistycznej prawicy" - stwierdza dziennik włoskich przemysłowców. Kładzie też nacisk na bardzo dobry stan węgierskiej gospodarki i rekordowo niskie bezrobocie.

Duża frekwencja

Prasa węgierska informuje w poniedziałek na pierwszych stronach o zdecydowanym zwycięstwie Fideszu w wyborach parlamentarnych, podkreślając wysoką, około 70-procentową frekwencję.

"Trzecie z rzędu przygniatające zwycięstwo Fideszu" - wybija prorządowy dziennik "Magyar Idoek" nad zdjęciem uśmiechniętego premiera Viktora Orbana z dłonią podniesioną w geście pozdrowienia.
"Wybory przebiegały przy olbrzymiej frekwencji" - akcentuje z kolei inny prorządowy dziennik "Magyar Hirlap".

Gazeta przytacza też na pierwszej stronie opinię Orbana, że na głosowanie wyjątkowo intensywnie usiłowały wpłynąć siły międzynarodowe. Informuje też, że Narodowy Urząd Ochrony Danych i Wolności Informacji (NAIH) wszczął dochodzenie w sprawie ingerowania w węgierskie wybory powiązanego - jak twierdzi gazeta - z amerykańskim finansistą George’em Sorosem portalu Avaaz. Według prorządowego portalu Origo, Avaaz przy pomocy reklam internetowych popierał opozycyjnych kandydatów węgierskich.

Opozycyjny "Magyar Nemzet" publikuje zaś na pierwszej stronie zdjęcie przedstawiające kolejkę do lokalu wyborczego - w niektórych dzielnicach Budapesztu kolejki były tak długie, że dopiero przed godz. 23 wpuszczono do lokali ostatnich wyborców, którzy przyszli do oficjalnej godziny zamknięcia lokali, czyli 19.

Gazeta tytułuje swój artykuł "pewne zwycięstwo Fideszu po trwającym do nocy głosowaniu" i podkreśla, że do godz. 18.30 głos oddało prawie 5,37 mln wyborców.

IAR/PAP/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt