Hołd pomordowanym oddali weterani walk o niepodległość, Sybiracy, a także przedstawiciele prezydenta, premiera, IPN i Urzędu ds. Kombatantów.
Mija 81. rocznica wydania rozkazu przez szefa NKWD Nikołaja Jeżowa, który zapoczątkował eksterminację Polaków - obywateli Związku Sowieckiego. Rozkaz, przed jego wydaniem, zaakceptowało Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) z Józefem Stalinem na czele.
- Oddajemy dziś hołd tym ponad 100 tysiącom naszych rodaków, którzy zostali bestialsko zamordowani za to, że mówili po polsku, za to, że byli wierni religii chrześcijańskiej, za to, że trwali poza granicami Rzeczypospolitej w przywiązaniu do najwyższych wartości budujących i tworzących przez wieki polski naród - - podkreślił podczas uroczystości szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Minister podkreślił, że komunizm, którego ofiarą padli Polacy na terenach ZSRS, był jedną z najbardziej zbrodniczych ideologii w historii ludzkości. - Ideologii, która budowana była na nienawiści i z tej nienawiści wzięła się również zbrodnia, której ofiary czcimy dzisiaj - mówił Kasprzyk. Dodał też, że śmierć Polaków w latach 1937-38, podobnie jak późniejsza zbrodnia katyńska z 1940 r., była zemstą Sowietów po zwycięstwie Polaków w Bitwie Warszawskiej 1920 r.
Odsłonięto tablicę pamiątkową
Uroczystość upamiętnienia ofiar zbrodni NKWD na Polakach, którą pion śledczy IPN zakwalifikował jako ludobójstwo, odbyła się przed pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. W jej trakcie odsłonięto przy monumencie tablicę pamiątkową w kształcie podkładu kolejowego, odmówiono modlitwę, złożono też kwiaty. Głos zabrał też prezes IPN Jarosław Szarek, odczytano listy okolicznościowe od prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.
W uroczystości poza urzędnikami wzięli udział weterani walk o niepodległość Polski, m.in. żołnierze Armii Krajowej i innych formacji zbrojnych polskiego państwa, Sybiracy, a także - mimo padającego deszczu - mieszkańcy Warszawy.
W wyniku tzw. operacji polskiej NKWD z lat 1937-38 aresztowano prawie 140 tys. osób polskiej narodowości, w tym 111 091 osób skazano na karę śmierci. Mordowano w ten sposób m.in. działaczy polonijnych, nauczycieli, urzędników, księży, zamożniejszych rolników, pracowników służby leśnej i rzemieślników. Według szacunków niektórych historyków, z rąk Sowietów mogło zginąć nawet 200 tys. Polaków.
PAP/ho