Zagrożenie ekologiczne na Krymie

Ukraińskie władze alarmują o zagrożeniu ekologicznym na okupowanym przez Rosjan Krymie. Na północy półwyspu doszło do zanieczyszczenia powietrza dwutlenkiem siarki. Zanieczyszczenie najprawdopodobniej pochodzi z zakładów chemicznych w Armiańsku.

Jak poinformował odpowiedzialny z Krym przedstawiciel ukraińskiego rzecznika praw człowieka - Ismaił Chalikow - według jego danych - emisja dwutlenku siarki do atmosfery miała miejsce jeszcze 24 sierpnia. Jak zaznaczył, obecnie koncentracja przewyższa dopuszczalne normy, ale brak jest dokładnych danych.

Zagrożenie ekologiczne na okupowanym przez Rosję Krymiehttps://t.co/5ek6zhhXBa

— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) 5 września 2018

Według mediów samozwańcze władze okupowanego Krymu zamknęły na dwa tygodnie zakłady chemiczne „Tytan” w Armiansku, a w regionie północnego Krymu odwołano zajęcia w szkołach. O zagrożeniu ekologicznym napisał też na swojej stronie w internecie szef ukraińskiego MSZ. Pawło Klimkin podkreślił, że rosyjscy okupanci przynieśli na Krym destrukcyjne ekologiczne katastrofy. Według ukraińskich mediów mieszkańcy północnego Krymu narzekają na bóle gardła i nudności, donoszą także o żółtym, podobnym do rdzy nalocie, który pokrył przedmioty wykonane z metalu.

IAR/ks