W Rosji odbyły się w sobotę protesty przeciw podniesieniu wieku emerytalnego, zwołane przez Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej. Lider KPRF Giennadij Ziuganow na wiecu w Moskwie zarzucił władzom kłamstwa w związku z przebiegiem wyborów regionalnych.
KPRF zapowiadała na bieżący weekend protesty w 116 miastach Rosji. Pierwsze demonstracje odbyły się - zgodnie ze strefą czasową - na rosyjskim Dalekim Wschodzie, w tym w Kraju Nadmorskim. We Władywostoku na wiecu z udziałem około 250 osób żądano, prócz anulowania projektu ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego, zbadania naruszeń podczas wyborów gubernatora regionu.
Kandydat KPRF był bliski wygranej w drugiej turze, lecz komisja wyborcza ogłosiła zwycięstwo wspieranego przez Kreml przedstawiciela rządzącej Jednej Rosji. Komuniści uważają, że to ich kandydat zwyciężył. Centralna Komisja Wyborcza zarządziła powtórzenie głosowania.
Daleka Syberia protestuje
W Barnaule odbyła się w sobotę jedna z najliczniejszych demonstracji na Syberii i Dalekim Wschodzie. Organizatorzy podali, że uczestniczyło w niej 2,5 tys. osób. Około 400 osób zgromadziło się na wiecu w Omsku. Znacznie mniej - od 45 do 120 osób - uczestniczyło w wiecach w Magadanie, Jużno-Sachalińsku i Birobidżanie.
Oskarżenia pod adresem władz w związku z wyborami pojawiły się na plakatach w Moskwie, gdzie w wiecu wzięło udział - według różnych danych - od 3 do 10 tys. ludzi. Aktywiści przynieśli plakaty z hasłami przeciw zmianom emerytalnym, ale też głoszące: "Jedna Rosja ukradła narodowi wybory!". Pojawiły się także portrety rządzących opatrzone podpisami: "wróg narodu".
Przywódca KPRF Giennadij Ziuganow oskarżył władze o kłamstwa w związku z wyborami w Kraju Nadmorskim. Przed rozpoczęciem wiecu wystąpił lider radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow, który również wspomniał o wyborach w Kraju Nadmorskim. Jego zwolennicy skandowali hasło: "hańba Jednej Rosji!".
Udalcow, który ma sądowy zakaz udziału w demonstracjach, zapowiedział, że stronnicy Frontu Lewicy będą domagać się przeprowadzenia w kraju referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego.
Podwyższenie tego wieku, który wynosi obecnie 55 lat dla kobiet i 60 dla mężczyzn, zapowiedział rząd Rosji, a decyzję poparł prezydent Władimir Putin. W poniedziałek odbędzie się w parlamencie drugie czytanie ustawy w tej sprawie. Wiek emerytalny ma być podniesiony do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, przy czym proces ten ma być rozłożony na lata.
Z sondażu niezależnego ośrodka Centrum Lewady wynika, że ok. 90 proc. Rosjan jest przeciwnych podniesieniu wieku emerytalnego. Właśnie to niezadowolenie społeczne, zdaniem obserwatorów, przejawiło się w głosowaniu przeciwko kandydatom Jednej Rosji w wyborach regionalnych 9 września.
IAR/PAP/dad