Około 200. szpiegów rosyjskich działa na Wyspach

W Wielkiej Brytanii działa około 200 rosyjskich szpiegów. To o wiele więcej niż dotychczasowe szacunki. Takie wnioski przynosi raport, opublikowany przez londyński think tank Henry Jackson Society.

Autorzy raportu oceniają, że połowa z akredytowanych na Wyspach Brytyjskich rosyjskich dyplomatów to szpiedzy. I to mimo faktu, że po ataku w Salisbury, o który Londyn oskarża Kreml, wydalono 23 Rosjan podejrzewanych o kontakty ze służbami.

HJS Event: Polonium, Novichok, Propaganda

October 23rd 6pm Boothroyd Room, Portcullis House

Join Alex Goldfarb and Marina Litvinenko to discuss Russian assassinations

Find out more: https://t.co/07m9VnDvgz

— Henry Jackson Society (@HJS_Org) 20 października 2018

Pozostali agenci działać mają bez dyplomatycznej przykrywki. Raport wskazuje nawet na konkretne miejsca - rosyjskie centrum kulturalne w Kensington czy placówkę handlową w Highgate na północy stolicy.

Opublikowane szacunki sugerują, że liczba rosyjskich szpiegów w Wielkiej Brytanii jest pięć razy większa niż za czasów "zimnej wojny". A jeszcze w 2010 roku brytyjskie służby oceniały, że poziom jest mniej więcej taki jak w latach 80. "Londyn to linia frontowa dla działań szpiegowskich Kremla, a stolica nie jest do tego dobrze przygotowana" - ostrzega raport.

IAR/ks