Miński oddział Związku Polaków na Białorusi zorganizował uroczysty koncert z okazji świętowania stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Trzykrotnie zmieniano miejsce wydarzenia. W czwartym miejscu zostało przerwane po 30 minutach pod naciskiem administratora pomieszczenia.
Wydarzenie  nie miało dobrej passy od początku - różni właściciele trzy razy  odwołali wynajem sal. W dwóch pierwszych, które zostały zarezerwowane  przez Związek Polaków na Białorusi, odmówiono im możliwości organizacji  koncertu. W poniedziałek, 19 listopada 200 członków ZPB umówiło się  przed trzecim lokalem. 
Zdecydowano  o przeniesieniu imprezy do czwartego miejsca, gdzie po 30 minutach  administrator zażądał jej zakończenia. Tamtejsi pracownicy odmówili  rozmów z prasą i komentowania sprawy.
–  Dziękuję, że nie zważając na różne okoliczności, zgromadziliście się  tutaj – powiedziała przewodnicząca ZPB Andżelika Borys. – My będziemy  świętować stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Jesteśmy tu,  by pilnować sprawy polskiej – podkreśliła, oceniając "niemądre decyzje"  administratora. Jak powiedziała, obowiązkiem Polaków na Białorusi jest  pamięć i dbanie o polskie miejsca pamięci, bo „niepodległość mierzy się  krzyżami – na grobach naszych dziadków i pradziadków”.
Koncert,  podczas którego zaśpiewano hymn Polski oraz kilka pieśni  patriotycznych, został przerwany, a pracownik budynku wyłączył światło.  Gdy je znów włączył, poprosił wszystkich o zakończenie imprezy.  Andżelika Borys zaapelowała do obecnych o spokojne rozejście się i  "nieuleganie prowokacjom".
Zgromadzonym  podziękował ambasador RP na Białorusi Artur Michalski.
– Jestem bardzo  wzruszony, bo przecież moglibyście po prostu pójść do domu – mówił. –  Polska miała skomplikowaną historię, ale wyszła na prostą m.in. dzięki  temu, że w każdej rodzinie pielęgnowane było przywiązanie do języka,  wiary i kultury – mówił dyplomata. – Nie brakowało i tych, którzy gotowi  byli złożyć ostateczną ofiarę. A zwłaszcza nie brakowało ich wśród  waszych przodków – dodał.
Helena  Marczukiewicz - szefowa oddziału ZPB w Mińsku - powiedziała, że życzy  sobie, by Polacy na Białorusi mogli "odczuwać, co to jest niepodległość i  wolność". Związek Polaków na Białorusi, kierowany obecnie przez  Andżelikę Borys, od 2005 roku nie jest uznawany przez oficjalny Mińsk.
Polacy  na Białorusi również obchodzą 100. rocznicę odzyskania przez Polskę  niepodległości, m.in. w Grodnie, Mińsku i Brześciu, a także w mniejszych  miejscowościach. - Setną rocznicę odzyskania przez Polskę  niepodległości obchodzimy przez cały rok. Wszystkie wydarzenia, które w  ciągu tego roku organizujemy, odnoszą się w jakiś sposób do tej  jubileuszowej daty” – powiedziała PAP Andżelika Borys.
10  listopada uczniowie grodzieńskiej Polskiej Szkoły Społecznej im.  Stefana Batorego przy ZPB dołączyli do organizowanej przez polskie  Ministerstwo Edukacji Narodowej ogólnoświatowej akcji "Rekord dla  Niepodległej". O 11:11 dzieci zaśpiewały hymn Polski przed wejściem do  szkoły.
11  listopada w kościele pobernardyńskim w Grodnie odprawiona została msza  święta, a następnie - akademia z udziałem uczniów polskiej szkoły. Wraz z  konsulem generalnym RP w Grodnie Jarosławem Książkiem aktywiści ZPB  udali się do Smorgoni, gdzie został poświęcony odrestaurowany pomnik na  grobie nieznanych żołnierzy wojny z bolszewikami 1920 r.
-  Wszystkie oddziały Związku Polaków, także te lokalne, w małych  miejscowościach, świętują rocznicę odzyskania niepodległości –  powiedziała Andżelika Borys. Dodała, że każdy oddział organizuje własne obchody,  ale zawsze nieodłącznym elementem jest dbanie o polskie miejsca pamięci i  odpowiednie przygotowanie ich do uroczystej daty.
Ambasada  RP w Mińsku wraz z mińskim oddziałem ZPB i historykiem Iharem  Mielnikauem zorganizowali prezentację albumu "Dowborczycy z twierdzy  Bobrujsk", poświęcony historii Pierwszego Korpusu Polskiego dowodzonego  przez gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego.
-  Jako Polacy wytrwaliśmy i znowu staliśmy się wolni, dlatego że nigdy nie  pogodziliśmy się z tym, że ktoś inny decyduje o naszym losie. Uratował  nas język, kultura, wiara, silne poczucie więzi narodowej i świadomość  bogatej historii – powiedział ambasador RP na Białorusi Artur Michalski w  wywiadzie dla niezależnej "Narodnej Woli" na temat odzyskania przez  Polskę niepodległości po 123 latach zaborów.
12  listopada w Teatrze Wielkim w Mińsku odbyło się przyjęcie narodowe  wydane przez ambasadora RP, którego goście zostali także zaproszeni na  balet "Szopeniana". Uroczyste przyjęcia zorganizowały także konsulaty w  Grodnie i w Brześciu.
Źródło: PAP/belsat.eu/ znadniemna.pl