Jest śledztwo ABW ws. Fundacji Otwarty Dialog
IAR / PAP
Dariusz Adamski
23.11.2018 10:46
-
Stanisław Żaryn powiedział, że śledztwo wszczęto po zawiadomieniu Krajowej Administracji Skarbowej. Według rzecznika ABW, istnieje podejrzenie przestępstwa prania brudnych pieniędzy (IAR)
-
Rzecznik dodał, że ABW będzie sprawdzać wiele okoliczności, które budzą podejrzenie niezgodnego z prawem finansowania fundacji (IAR)
ABW po wynikach kontroli skarbowej podjęła śledztwo wobec fundacji Otwarty Dialog
Fot.: Agencja Bezpieczeństwa Narodowego
Według służb skarbowych środki dla fundacji wpłacane poprzez firmę Silk Road Bartosza Kramka pochodzą od spółek, których właścicielami są firmy z Seszeli, Panamy i Belize.
Śledztwo prowadzone przez ABW wszczęła prokuratura na podstawie zawiadomienia szefa Krajowej Administracji Skarbowej po tym, jak Urząd Celno-Skarbowy w Łodzi sprawdził jak fundacja płaciła podatki w latach 2014-16. W wyniku kontroli okazało się środki wpłacane do fundacji przez firmę Kramka - przewodniczącego rady fundacji - Silk Road Biuro Analiz i Informacji mogą pochodzić z innych źródeł, niż oficjalnie deklarowane – wynika z zawiadomienia.
Zgodnie z oficjalnymi dokumentami fundacji większość środków wpłacanych do niej miała pochodzić od osób zasiadających we władzach Otwartego Dialogu lub od powiązanych z nimi osób i podmiotów. Kontrola KAS wykazała, że lista darczyńców fundacji zawarta w oficjalnej dokumentacji nie odpowiadała rzeczywistości. Służby skarbowe ustaliły, że należąca do Kramka Silk Road, która wpłacała środki do fundacji, sama otrzymywała je od podmiotów gospodarczych zarejestrowanych w wirtualnych biurach w Wielkiej Brytanii.
KAS sprawdziła te wpłaty na łącznie 1,27 mln dolarów i 64 tys. euro i ustaliła, że właścicielami przekazujących te środki firm były spółki zarejestrowane na Seszelach, Belize i w Panamie. Wśród nich są podmioty znajdujące się w dokumentacji dotyczącej tzw. afery Panama Papers – wynika z kontroli łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Przestępcze pochodzenie środków?
Krajowa Administracja Skarbowa jest zdania, że charakter transferów pieniężnych wskazuje, iż przekazywane środki pieniężne, których ostatecznym adresatem była fundacja, mogą mieć przestępcze pochodzenie.
KAS w zawiadomieniu do prokuratury wskazało, że do takiego wniosku mogą prowadzić przesłanki wynikające z analizy sposobu przekazywania tych środków - m.in.: duża łączna wartość przekazów pieniężnych, przekazywanie pieniędzy w małych kwotach, aby unikać procedur kontrolnych wymaganych prawem, przekazywanie stosunkowo dużych sum przez osoby bezpośrednio związane z fundacją, co nie znajduje uzasadnienia w ich sytuacji majątkowej, faktyczne pochodzenie środków od bliżej nieznanych podmiotów prawa handlowego i przelewy od podmiotów zagranicznych utrudniające potencjalną kontrolę.
Według Szefa KAS mogło dojść do popełnienia przestępstwa prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa i dlatego zawiadomił prokuraturę, która zdecydowała podjąć śledztwo w tej sprawie.
Podczas kontroli fundacji okazało się też, że działała ona sprzecznie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych, dlatego naliczono jej zobowiązania podatkowe. Dlatego łódzki UC-S wszczął dochodzenie w sprawie o przestępstwo skarbowe - złożenie nieprawdziwej deklaracji lub oświadczenia organowi podatkowemu i nierzetelnego prowadzenia ksiąg finansowych. Za takie czyny grozi grzywna.
Stanisław Żaryn potwierdza podjęcie śledztwa
Podjęcie śledztwa przez ABW potwierdził w piątek rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Do celów statutowych, powstałej w 2009 r. Fundacji Otwarty Dialog, należą obrona praw człowieka, demokracji i praworządności na obszarze postradzieckim, w tym zwłaszcza w Kazachstanie, Rosji i Ukrainie. W latach 2013-14 prowadziła m.in. "obserwacyjną misję poparcia" podczas fali protestów na kijowskim Majdanie. Fundacja posiada swoje stałe przedstawicielstwa w Warszawie, Kijowie i Brukseli.
Szefową Fundacji jest żona Bartosza Kramka, Ludmiła Kozłowska - Ukrainka, której strona polska odmawia wjazdu do strefy Schengen.
Kramek podczas protestów w lipcu ub.r. przeciwko procedowanym wówczas przez parlament ustawom zmieniającym sądownictwo opublikował na Facebooku wpis zatytułowany "Niech państwo stanie: wyłączmy rząd!". Zawierała ona listę 16 propozycji działań, inspirowanych m.in. jego doświadczeniami z ukraińskiego Euromajdanu w Kijowie, mających - według autora - na celu powstrzymanie "zamachu PiS na rządy prawa w Polsce”.
Przeciw takiemu nawoływaniu do obalenia polskiego rządu protestował MSZ i działacze PiS.
PAP/dad