Pomysł wprowadzenia tzw. podatku na meczety wywołał sporo kontrowersji, a przez niemiecką prasę przetoczyła się lawina komentarzy.
Przypomnijmy: zgodnie z konstytucją, podatek kościelny (w wysokości 9 proc. podatku dochodowego) płaci każdy członek wspólnoty wyznaniowej. Do pobierania podatku kościelnego uprawnione są wszystkie wspólnoty wyznaniowe, czyli kościoły ewangelicki, katolicki, starokatolicki oraz wspólnoty żydowskie.
Do tej pory innym kościołom (np. prawosławnym i muzułmanom) nie wolno było pobierać podatku. Mogły one pobierać tylko dobrowolne składki. Teraz ma to się zmienić, ponieważ partie tzw. wielkiej koalicji w Berlinie (CDU, CSU i SPD) chcą to zmienić.
Chodzi m.in. o ograniczenie wpływu obcych państw na muzułmanów w Niemczech. Ponieważ muzułmańskie gminy nie są uznane za podmioty prawa publicznego, brakuje im często środków na bieżącą działalność. Różnice finansowe wyrównują one za pomocą dotacji z zagranicy - z Turcji lub Arabii Saudyjskiej. A wiadomo: kto płaci, ten decyduje.
Biurokratyczne problemy
- Pozwoliłby on muzułmanom stanąć finansowo na własnych nogach – powiedział kilka dni temu o podatku na meczety wiceszef klubu poselskiego chadeków Thorsten Frei w rozmowie z „Die Welt”. Dodał też, że jego partii "przyświeca cel, żeby religia islamska w Niemczech wyemancypowała się od wpływu obcych państw i nabrała większej orientacji krajowej".
Po świętach, na co zwraca uwagę serwis Deutsche Welle, planowany podatek kościelny dla muzułmanów stał się dominującym w niemieckiej prasie.
W dzienniku Frankfurter Rundschau" napisano m.in., że islam "będzie musiał znaleźć własne formy organizacyjne, możliwie niezależne od pieniędzy i wpływów instytucji politycznych za granicą".Dodano, że "propozycja rozszerzenia zasady podatku kościelnego na meczety przekonuje. Ale jednocześnie odwraca uwagę od zasadniczych pytań". - Jeżeli już uważa się wierzących za bezwolne obiekty propagandy z zewnątrz – kto mówi, że podatek coś zmieni? A co z papieżem i katolikami? Albo: kto mówi, że zbliżone do państwa organizacje kościelne, jakie znamy, nadają się jako wzór do naśladowania? Chrześcijanie, żydzi czy muzułmanie: im bardziej ludzie czują się w tym społeczeństwie w domu, tym bardziej będą w stanie chronić się przed kuratelą. Rzeczywistym zadaniem jest praca właśnie nad tym”.
„Propozycja wprowadzenia dla praktykujących muzułmanów porównywalnego z podatkiem kościelnym „podatku na meczety", jest słuszna. Oczywiście na przeszkodzie stoi jeszcze niejeden problem biurokratyczny. I tak, także z „podatkiem na meczety” nie uniknie się tego, że radykalne kręgi z zagranicy datkami pieniężnymi będą próbowały wywrzeć wpływ na muzułmanów w Niemczech. Ale przeszkody biurokratyczne można pokonać. A dzięki ściąganemu w Niemczech podatkowi wielu muzułmańskim gminom wyznaniowym w ogóle umożliwi się zrezygnowanie z pieniędzy z wątpliwych źródeł" - czytamy w "Kölnische Rundschau”.
„Neue Osnabrücker Zeitung" zaś napisał, ze „kto opłaca imama, decyduje o modlitwie". - Dlatego jest tak fatalnym, że wiele meczetów w Niemczech jest zależnych od pieniędzy z Turcji czy państw Zatoki Perskiej. Umacnia to a nie rozbija paralelne społeczeństwa. Od lat istnieje tu ogromna potrzeba reform - podkreśla gazeta i dodaje, ze niemal wszystkie partie opowiadają się za położeniem kresu wpływowi zagranicznych sił na tutejsze muzułmańskie gminy wyznaniowe”.
Wzmocnić muzułmańską tożsamość
Dziennik „Nordwest-Zeitung" podkreśla zaś, że „jeżeli chce się przytłumić zagraniczne wpływy, podatkowi na meczety musiałby towarzyszyć zakaz finansowania ich z zagranicy". gazeta zwraca też uwagę, że islam jest tak rozdrobniony w najróżniejsze ugrupowania, sekty, szkoły prawa czy narodowe społeczności. "Przypuszczalnie niemożliwe będzie oszacowanie liczby organizacji, które będą mogły zostać uznane za kościoły".
W Listopadzie 2018 roku podczas IV Niemieckiej Konferencji Islamskiej, szef niemieckiego MSW Horst Seehofer powiedział, że chce ukrócić finansowanie i indoktrynację niemieckich meczetów przez obce państwa.
Na łamach FAZ Horst Seehofer napisał, że nie wyklucza finansowego wsparcia muzułmańskich gmin przez niemieckie MSW. „Chcę wzmocnić niemiecką i muzułmańską tożsamość i wspierać identyfikację muzułmanów z ich niemiecką ojczyzną” – podkreślił Seehofer.
Źródło: Deutsche Welle/ho