Logo Polskiego Radia
Print

Tajemnicza śmierć miliardera

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 26.03.2013 17:21
  • Rozmowa ze Zbigniewem Pisarskim z "Fundacji Pułaskiego"
Autopsja zwłok Borysa Bierezowskiego wskazuje na zgon przez powieszenie.
fot. PAP/EPA/Gerry Penny

Autopsja zwłok Borysa Bierezowskiego wskazuje na zgon przez powieszenie. Brytyjska policja wydała w nocy oświadczenie, w którym dodaje, że nie stwierdziła na miejscu śladów walki, ale zaznaczyła, że nadal prowadzi badania w domu zmarłego.
Zwłoki Bierezowskiego znalazł w sobotę przed południem jego ochroniarz, na podłodze w łazience, po wyważeniu zamknietych od wewnątrz drzwi. Bierezowski był ubrany, a obok leżał szalik. Wezwana na miejsce była żona Bierezowskiego, Galina - do której należy dom - powiedziała po identyfikacji zwłok, że Boris Bierezowski zmarł uduszony. Policja dość wcześnie wykluczyła udział jakichś innych osób.
Po przegraniu sprawy rozwodowej z Galiną i po krachu starań o wysokie odszkodowanie od innego rosyjskiego oligarchy, Romana Abramowicza, Bierezowski popadł w tarapaty finansowe i depresję. Według dzisiejszego "Guardiana" w przeddzień śmierci spotkał się w Londynie z rosyjskim dziennikarzem, któremu miał powiedzieć: "Zgubiłem sens życia. Mam 67 lat i nie wiem, co dalej począć."
Brytyjskie media nie kwestionują wniosków policji, ale przypominają, że w tej samej okolicy doszło już do trzech podejrzanycjh zgonów byłych rosyjskich oligarchów. Pięć lat temu w odległości 20 kilometrów zmarł były wspólnik Bierezowskiego, Badri Patarakaszwili. A w zeszłym roku 44-letni Aleksander Piereplicznyj, biznesmen i ważny świadek w głośnej sprawie śmierci Siergieja Magnickiego.

IAR/MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt