- Nadal oczekujemy, że momentum wzrostowe będzie umiarkowane w I kw. 2017 r., gdyż normalizować się będą zapasy. NBP spodziewa się w tym roku wzrostu o 3,6 proc. i ta prognoza jest według nas coraz bardziej prawdopodobna. Niemniej, nie wydaje nam się, żeby nawet taki wynik skłonił RPP (Radę Polityki Pieniężnej - PAP) do zacieśniania polityki - chyba, że osiągnięty zostanie cel inflacyjny - napisali ekonomiści JP Morgan.
Ich zdaniem inflacja nie dotrze jednak do celu NBP w 2017 r.
- Dalszy wzrost inflacji powinien być stopniowy, ale przekroczenie celu inflacyjnego wydaje się nieosiągalne. Spodziewamy się, że po osiągnięciu szczytu na poziomie 2,2 proc. rok do roku na przełomie marca i kwietnia, inflacja ustabilizuje się bliżej 2 proc. rdr, do czego przyczyni się obniżka taryf na paliwo gazowe. Ze względu na efekty bazowe, inflacja zakończy rok w okolicach dolnego przedziału odchyleń od celu inflacyjnego (1,5 proc. - PAP) - napisali.
- Dopiero gdy zarówno inflacja CPI, jak i bazowa trwale przekroczą 1,5 proc. spodziewamy się, że NBP rozpocznie zacieśnianie polityki pieniężnej - z naszych prognoz wynika, że nastąpi to w połowie 2018 r., co zbiegnie się w czasie z prawdopodobnym końcem skupu aktywów przez EBC. Łącznie w 2018 roku spodziewamy się podwyżek o 50 pb - dodali.
PAP/ho