Zmiany w prawie zatrzymają Nord Stream 2?
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Halina Ostas
                        
                        11.01.2018 12:18
                    
                                 
                
                
                    Jest propozycja Parlamentu Europejskiego zaostrzająca nowelizację dyrektywy gazowej. Utrudni ona budowę Nord Stream 2
                
                
                    
                         Axel Schmidt/www.nord-stream2.comFoto: Axel Schmidt/www.nord-stream2.com
Axel Schmidt/www.nord-stream2.comFoto: Axel Schmidt/www.nord-stream2.com
                     
                
                
                
               
                
                         Autorem raportu w tej sprawie jest  przewodniczący parlamentarnej komisji do spraw energii Jerzy Buzek.  Dokument został omówiony na posiedzeniu parlamentarnej komisji, ma być  przyjęty pod koniec przyszłego miesiąca.
Propozycję  nowelizacji unijnych przepisów opublikowała w listopadzie Komisja  Europejska. Chodzi to, by wszystkie gazociągi, także te importowe,  łącznie z drogą morską, były objęte rygorystyczny regułami.
Przewodniczący parlamentarnej komisji do spraw energii uznał, że  należy doprecyzować kilka zapisów w nowelizacji. Jerzy Buzek  zaproponował, by w przypadku gazociągu, który łączy unijny kraj z  państwem spoza Wspólnoty i biegnie po dnie morza (jak to jest w  przypadku Nord Stream 2) unijna dyrektywa objęła również wody  terytorialne i wyłączne strefy ekonomiczne państw członkowskich.
Wcześniej były różne interpretacje, takie doprecyzowanie rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Ponadto, autor raportu zaproponował, by unijne kraje miały prawo do  ewentualnego wyłączenia spod działania dyrektywy jedynie gazociągów  wybudowanych przed 8 listopada 2017 roku, czyli przed datą przyjęcia  przez Komisję Europejską nowelizacji. Tego warunku nie spełnia Nord  Stream 2 - planowane zakończenie jego budowy to koniec 2019 roku.
Komisja Europejska proponowała inny zapis - by zmiany zaczęły  obowiązywać od daty wejścia w życie nowelizacji. To jednak mogłoby być  zachętą dla zwolenników Gazociągu Północnego do celowego opóźniania  prac. Takie sygnały zresztą już się pojawiły.
Polskie Radio w ubiegłym roku informowało o tym, że Niemcy, wspierane  przez Holandię, Austrię i Belgię żądają dodatkowych analiz prawnych i  studium wykonalności. Komentowano wtedy, że te kraje liczą na to, że  nowelizacja unijnych przepisów wejdzie w życie na tyle późno, że już nie  obejmie podmorskiej części Nord Stream 2.
IAR/ho