Rewizja w sali Związku Polaków na Białorusi
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Przemysław Pawełek Pawełek
                        
                        28.06.2012 13:53
                    
                                 
                
                
                    Igor Bancer, rzecznik Związku Polaków mówi, że zadano bardzo poważny cios działalności Związku.
                
                
                    
                         
                     
                
                
                
               
                
                             Milicja w Grodnie dokonała w środę rewizji w sali konferencyjnej biurowca, wynajmowanej przez Związek Polaków na Białorusi, nieuznawany przez miejscowe władze. Milicjanci zabrali paczki, w których znajdowały się prawdopodobnie egzemplarze polonijnego periodyku "Głos znad Niemna na uchodźstwie".  Nieco później w innym pomieszczeniu tego samego budynku milicjanci skonfiskowali 9 komputerów, z których korzystali pracownicy spółki "Kresowia" wspierającej Związek Polaków. 
    Igor Bancer, rzecznik Związku Polaków nieuznawanego przez białoruskie władze powiedział, że zadano bardzo poważny cios działalności spółki i Związku. "Praca stanie w miejscu i Związek znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji"- podkreślił Bancer. 
    Konsul Jacek Doliwa z polskiego Konsulatu Generalnego w Grodnie zwrócił uwagę, że sprawa dotyczy lokalu wynajmowanego przez Związek Polaków, uznawany przez władze polskie. Dodał, że w tym pomieszczeniu znajdują się również przedmioty i ruchomości należące do Konsulatu Generalnego RP ".
    Akcja białoruskich służb była związana z zatrzymaniem Andrzeja Poczobuta, korespondenta "Gazety Wyborczej"  i prezesa Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi podejrzanego o zniesławienie prezydenta Białorusi.
IAR/PP