Tymoszenko rok za kratami
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Katarzyna Gizińska
                        
                        05.08.2012 20:15
                    
                                 
                
                
                    365 róż otrzymała Julia Tymoszenko od swoich zwolenników. Po 1 róży za każdy dzień przebywania za kratami.
                
                
                    
                         fot. PAP/EPA/Lindsey Parnaby
fot. PAP/EPA/Lindsey Parnaby
                     
                
                
                
               
                
                         Równo rok temu była premier została aresztowana. 
Przedstawiciele Zjednoczonej Opozycji pojechali do Charkowa, do szpitala kolejowego, gdzie obecnie przebywa Julia Tymoszenko. Nie wpuszczono ich jednak na terytorium kliniki, bo jak sami przyznają, nie występowali o pozwolenie na wizytę, a zatem bukiet przekazali ochroniarze. W powietrze wzleciało serce z biało-czerwonych balonów - są to barwy partii Julii Tymoszenko, Ojczyzna [Batkiwszczyna].
Przed wyjazdem do Charkowa, jeszcze w Kijowie, opozycjoniści złożyli przysięgę, że w nowym parlamencie będą walczyć o uwolnienie więźniów politycznych i powstrzymają represje przeciwko opozycji. 
Julia Tymoszenko została aresztowana jeszcze w czasie procesu sądowego, 5 sierpnia 2011 roku. Później, w październiku, wydano wyrok: była premier została skazana na 7 lat pozbawienia wolności za naruszenia proceduralne w czasie 
podpisywania umów gazowych w 2009 roku. 
Areszt, a potem wyrok krytykowały Stany Zjednoczone, państwa Unii Europejskiej, a nawet Rosja. Areszt, więzienie, a potem szpital odwiedziło 36 zagranicznych polityków, głównie zachodnich. Wśród nich Paweł Kowal i Aleksander Kwaśniewski. Była premier spotyka się także z osobami ze swojej partii, adwokatami i rodziną. Łącznie było to 780 godzin rozmów. 
Julia Tymoszenko nie pierwszy raz trafiła za kraty . W 1995 roku, gdy zajmowała się biznesem, w areszcie spędziła kilka dni. Sprawa dotyczyła przemytu waluty. 6 lat później, gdy tylko straciła stanowisko premiera, została aresztowana na półtora miesiąca. Tym razem chodziło o działalność firmy Zjednoczone Sysytemy Energetyczne. 
IAR/kg