Białoruskie media krytykują Szwecję
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Przemysław Pawełek Pawełek
                        
                        09.08.2012 15:11
                    
                                 
                
                
                    Zdaniem ekspertów były ambasador zbyt mocno współpracował z białoruskimi opozycjonistami.
                
                
                    
                         Photo: www.pixabay.com
Photo: www.pixabay.com
                     
                
                
                
               
                
                             Białoruskie media państwowe publikują opinie prorządowych ekspertów, którzy krytykują działalność Stefana Erikssona, byłego ambasadora Szwecji w Mińsku. Ich zdaniem, dyplomata zbyt mocno współpracował z białoruskimi politykami opozycyjnymi i nie rozwijał współpracy gospodarczej między obu krajami. Mińsk więc nie przedłużył mu akredytacji.
    Politolog Wadzim Hihin w nawiązaniu do oceny działalności ambasadora Erikssona stwierdził, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone poniosły porażkę w kwestii białoruskiej.
    "Ich główne cele - oddzielenie Białorusi od Rosji i odsunięcie od władzy Aleksandra Łukaszenki - nie tylko nie zostały osiągnięte, ale stały się tak odległe jak nigdy" - stwierdził Hihin na łamach państwoweh agencji prasowej Biełta.
    Tymczasem, politolog Aleksander Kłaskouski na łamach niezależnej agencji prasowej BiełaPAN pisze, że Mińsk świadomie zaostrza konflikt ze Szwecją i Unią Europejską. Jego zdaniem, widoczny jest tu wpływ Moskwy. Kłaskouski zwraca uwagę, że prezydent Władimir Putin w zamian za integrację okazał się niezwykle hojny dla Białorusi, oferując tanie surowce energetyczne i kredyty. Tym samym, Moskwa daje wyraźny sygnał Zachodowi, że Białoruś leży w jej kręgu wpływów.
IAR/PP