Kandydat PiS na premiera
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Michał  Strzałkowski 
                        
                        01.10.2012 14:16
                    
                                 
                
                
                    "Moja misja ma służyć odbudowie polskiej wspólnoty" - mówił profesor Piotr Gliński.
                
                
                    
                         Jarosław Kaczyński i prof. Piotr Glińskifot. PAP/Radek Pietruszka
Jarosław Kaczyński i prof. Piotr Glińskifot. PAP/Radek Pietruszka
                     
                
                
                
               
                
                         "Moja misja ma służyć odbudowie polskiej wspólnoty" - mówił profesor Piotr Gliński, przedstawiając założenia swojego programu. Prawo i Sprawiedliwość proponuje go na następcę Donalda Tuska w fotelu premiera. Gliński miałby stanąć na czele proponowanego przez PiS rządu eksperckiego.  	Profesor zapewnił, że jest zdeterminowany do budowy rządu i przeprowadzenia niezbędnych reform. Mówiąc o swoim "Wspólnym projekcie Polska" stwierdził, że jego zadaniem będzie nie tylko sprawne administrowanie krajem, wprowadzenie niezbędnych decyzji przeciwdziałających kryzysowi gospodarczemu, ale też przedstawienie wizji rozwoju Polski i strategii wprowadzania długofalowych reform. Stawką jest cywilizacyjny rozwój kraju i nie stać nas na zaniechanie działań - tłumaczył.  	Profesor Gliński podkreślił, że mamy do czynienia z rosnącym bezrobociem, z nieefektywnym wydawaniem funduszy unijnych, emigracją ekonomiczną, ubóstwem. Stąd też trzeba wizji i odwagi do wprowadzenia niezbędnych reform i odbudowy polskiej wspólnoty "Dlatego musimy zakończyć wojnę polsko-polską" - mówił Gliński. Należy usprawnić instytucje tam, gdzie są bezradne, a wycofać państwo z obszarów, gdzie jest ono niepotrzebne, gdzie obywatele mogą wykazać się przedsiębiorczością i samoorganizacją. 	Gliński zarzucił obecnemu rządowi destrukcję finansów publicznych i kupowanie głosów poprzez rozbudowę administracji. Stwierdził, że gabinet Tuska zaprzepaszcza szanse rozwojowe kraju, między innymi, zadłużając go. Przypomniał, że według unijnej metodologii zbliżamy się do 900 mld złotych długu. Z kolei rozrost biurokracji kosztował nas w ciągu ostatnich 4 lat 10 mld złotych.  	Dla profesora priorytetem ma być budowa "Rzeczpospolitej Obywatelskiej". W opozycji do niej Gliński wskazuje na obecne państwo, uciekające od odpowiedzialności za instytucje publiczne, jak w przypadku Amber Gold, a jednocześnie odpowiada za między innymi największą w skali Europy inwigilację obywateli - prawie 2 mln wniosków służb o billingi obywateli w roku ubiegłym, czy pomysły na ograniczenia wolności gospodarczej. 	Profesor Gliński podkreślił, że z uwagi na potrzebę zdobycia poparcia szerokiej większości parlamentarnej, jego program musi skupić się wokół postulatów wspólnych dla wielu podmiotów politycznych.
IAR/MS