Przerwa w rozmowach w Brukseli
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Michał  Strzałkowski 
                        
                        23.11.2012 06:52
                    
                                 
                
                
                    Nie ma dodatkowych cięć w budżecie UE, ale Polska traci półtora miliarda euro. Dziś drugi dzień szczytu.
                
                
                    
                         Uczestnicy szczytu UE w Brukselifotfot. PAP/Radek Pietruszka
Uczestnicy szczytu UE w Brukselifotfot. PAP/Radek Pietruszka
                     
                
                
                
               
                
                         Nie ma dodatkowych cięć w unijnym budżecie, ale Polska traci półtora  miliarda euro. Przewodniczący Rady Europejskiej przedstawił nowy projekt  budżetu na lata 2014-2020. Warszawa ma otrzymać 72,5 miliarda euro na  rozwój regionów. W poprzednim projekcie przewidywano dla niej 74  miliardy euro. Szczyt w Brukseli poświęcony wydatkom w unijnej kasie  przerwano. Europejscy liderzy mają ponownie spotkać się w południe.          Szef Rady Europejskiej nie zaproponował dodatkowych cięć w  unijnym budżecie. Pozostawi wydatki na tym samym poziomie, ale inaczej  je rozłożył. Podsumowując można powiedzieć, że jest trochę mniej dla  Polski, a więcej dla reszty. Zmniejszona została pula na badania i  konkurencyjność oraz infrastrukturę, ale zwiększono wydatki na rolnictwo  o 8 miliardów euro i politykę spójności - 11 miliardów.          Jak to się stało, że mimo wzrostu wydatków na rozwój regionów  Polska trochę straciła? Szef Rady Europejskiej zwiększył po prostu  wsparcie dla bogatszych regionów, na przykład we Francji.          Komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski przyznał, że  najnowszy projekt nie jest dobry. "W miarę szukania porozumienia, te  propozycje są coraz mniej korzystne także dla biedniejszych krajów" -  dodał komisarz.          Delegacje państw członkowskich muszą wczytać się teraz uważnie w  nowy projekt, przeanalizować wszystko i przeliczyć, jak przekładają się  one na dostępne dla nich pule funduszy. Z nowymi wyliczeniami ponownie  zasiądą do stołu negocjacyjnego.
IAR/MS