Logo Polskiego Radia
Print

Polski żeglarz przerywa rejs dookoła świata

PR dla Zagranicy
Przemysław Pawełek Pawełek 28.12.2012 16:51
Katamaran Romana Paszke uległ awarii około 50 mil morskich od wybrzeży Sahary Zachodniej.

Roman Paszke przerywa swój rejs dookoła świata. Katamaran żeglarza uległ awarii, przez co będzie musiał dobić do portu w celu naprawy uszkodzonych elementów.
Do zdarzenia doszło 110 mil morskich od Las Palmas i około 50 mil morskich od wybrzeży Sahary Zachodniej. Katamaran GEMINI 3 zderzył się z nieustalonym obiektem na morzu. Uszkodzeniu uległa płetwa sterowa prawego kadłuba. Uderzenie było tak silne, że ster został wyrwany z jarzma. W momencie kolizji jacht żeglował z prędkością ponad 40 km/godz.
Kontynuowanie rejsu po najtrudniejszych akwenach świata z uszkodzonym sterem jest niemożliwe. Zdaniem kapitana Romana Paszke - katamaran wymaga naprawy, której nie da się wykonać na morzu. Konieczne będzie laminowanie uszkodzonych elementów. Wspólną decyzją Zespołu Brzegowego i kapitana jachtu - GEMINI 3 wraca o własnych siłach do Las Palmas. Obecna żegluga na Wyspy Kanaryjskie odbywa się jednak pod wiatr i może zająć ok. 30 godzin. Awaria steru wymaga jednocześnie stałej i nieprzerwanej kontroli jachtu przez samotnego sternika.
Zdaniem ekspertów żeglugi oceanicznej - zderzenie z dryfującym obiektem jest coraz większym zagrożeniem szybko pływających jednostek, ale sposobów na przewidzenie takich sytuacji praktycznie nie ma.
Po dopłynięciu do portu w Las Palmas nastąpi dokładna analiza uszkodzenia i specjalistyczna naprawa, która może potrwać kilka dni. Natychmiast po zakończeniu tych prac kapitan Paszke planuje ponowne podjęcie próby pobicia rekordu prędkości w samotnej żegludze dookoła świata.


IAR/PP

tags: żeglarstwo
Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt