Jurij Łucenko wyszedł na wolność
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Michał  Strzałkowski 
                        
                        07.04.2013 13:45
                    
                                 
                
                
                    Dekret o ułaskawieniu ukraińskiego opozycjonisty podpisał prezydent Wiktor Janukowycz.
                
                
                    
                         Jurij Łucenko jeszcze na sali sądowejfot. nso.org.ua/ua
Jurij Łucenko jeszcze na sali sądowejfot. nso.org.ua/ua
                     
                
                
                
               
                
                         Ukraiński opozycjonista Jurij Łucenko wyszedł na wolność. Dekret o jego ułaskawieniu podpisał prezydent Wiktor Janukowycz.
    W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej szefa państwa czytamy że podjął on taką decyzję ze względu na prośbę rzeczniczki praw człowieka Walerii Łutkowskiej, a także wcześniejsze apele misji przedstawicieli Parlamentu Europejskiego - Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Coxa.
    Rzeczniczka praw człowieka Waleria Łutkowska argumentowała, że stan zdrowia Jurija Łucenki jest zły i potrzebuje on pomocy medycznej. Zwróciła także uwagę, że były minister spraw wewnętrznych odbył już ponad połowę kary.
    Służba Więzienna poinformowała, że wykonała już dekret prezydenta i Jurij Łucenko wyszedł na wolność. Przebywał za kratkami od grudnia 2010 roku. Został wtedy aresztowany, a w lutym ubiegłego roku skazany na 4 lata więzienia za nadużywanie stanowiska służbowego i defraudację środków budżetowych. W sierpniu zeszłego roku otrzymał kolejną karę - 2 lata pozbawienia wolności za wydanie z pominięciem prawa polecenia, by śledzić kierowcę i ochroniarza byłego wiceszefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wołodymyra Saciuka. Wyroki pokrywały się.
    O zwolenienie Jurija Łucenki wielokrotnie apelowali zachodni politycy. Dla nich, podobnie jak dla ukraińskich opozycjonistów i wielu ekspertów, był on więźniem politycznym. Jego ułaskawienie poprawi zapewne stosunki Kijowa i Brukseli i zwiększy szanse na podpisanie w listopadzie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy i Unii Europejskiej.
IAR/MS