Wybuch na terenie fabryki w Teksasie
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Przemysław Pawełek Pawełek
                        
                        18.04.2013 17:15
                    
                                 
                
                
                    Są ofiary śmiertelne i dziesiątki rannych, przyczyna wybuchu pozostaje nieznana.
                
                
                    
                         źr. FrankBrueck/Wikimedia Commons/CC
źr. FrankBrueck/Wikimedia Commons/CC
                     
                
                
                
               
                
                             Od kilku do kilkunastu ofiar śmiertelnych i ponad 160 rannych. Taki jest najnowszy bilans eksplozji w fabryce nawozów sztucznych w Teksasie.     „Myślałem, że wybuchła bomba atomowa” - tak jeden z mieszańców Teksasu opisał wczorajszą eksplozję.  Doszło do niej w liczącej 2700 mieszkańców miejscowości West, położonej 30 kilometrów na północ od miasta Waco. Drgania były odczuwalne w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Sejsmolodzy zarejestrowali wstrząs o sile 2,1 stopni Richtera. Wybuch zniszczył od 50 do 75 budynków, w tym przylegające do fabryki nawozów dom spokojnej starości oraz szkołę. 165 osób trafiło do szpitali. Lokalne władze informują, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi  5 do 15 osób.  Do szpitali z poważnymi obrażeniami trafiło kilku strażaków. W momencie eksplozji gasili oni pożar, który wcześniej wybuchł na terenie fabryki. 
    Ratownicy przeszukują zniszczone i spalone budynki w poszukiwaniu ofiar. Na razie nie wiadomo co było przyczyną tego pożaru i co spowodowało eksplozję. Wiadomo natomiast, że  w fabryce znajdowało się ponad 25 tysięcy ton amoniaku.
IAR/PP