Niespokojny 1 maja
PR dla Zagranicy
Klaudia Chlebowska
02.05.2013 12:30
Na całym świecie partie lewicowe i związkowcy obchodzili wczoraj Święto Pracy.
flickr/Quinn Dombrowski
Manifestacje i pochody przeszły przez większe miasta w Europie i Azji. Nie wszędzie jednak miały one spokojny przebieg.
Jak co roku do starć z policją doszło podczas pierwszomajowych manifestacji w tureckim Stambule. Rannych zostało co najmniej sześć osób. Władze zakazały w tym roku demonstracji, tłumacząc to renowacją placu Taksim, tradycyjnego miejsca pochodów. Mimo to opozycja zorganizowała protest.
„Tysiące ludzi zawsze świętowały 1 maja w pokojowy sposób, jeśli nie było zakazów. Zawsze zbieraliśmy się z przyjaciółmi i związkowcami. A zakazy powodują zamieszki” - mówił członek jednej z partii opozycyjnych Erczan Karakasz.
Niespokojnie było też w stolicy Bangladeszu Dhace. Tysiące osób protestowały tam po tym, jak kilka dni temu zawalił się budynek jednej z fabryk odzieżowych. W katastrofie zginęło ponad 400 osób.
Pierwszomajowe marsze zorganizowano także w stolicach Filipin, Kambodży i Indonezji. Pochody przeszły też przez europejskie stolice, dotknięte kryzysem finansowym i rosnącym bezrobociem.
W Grecji, gdzie mieszkańcy najbardziej odczuwają skutki kryzysu, Święto Pracy zostało przesunięte o kilka dni. Dzień upłynął natomiast pod znakiem strajku generalnego, który sparaliżował komunikację w całym kraju.
IAR/KCh