Logo Polskiego Radia
Print

Rząd przyjął projekty e-administracji

PR dla Zagranicy
Katarzyna Gizińska 30.07.2013 19:07
A w projekcie m.in. o łatwiejszym kontakcie z administracją oraz o wyższej jakość e-usług.
Photo: sxc.huPhoto: sxc.hu

To założenia nowelizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Projekt zmian przyjęła dziś Rada Ministrów.

Organ państwowy byłby zobowiązany do kontaktu z interesantem drogą elektroniczną, jeśli podanie do niego skierowane zostało wysłane przez Internet. Nowelizacja zakłada, że w przypadku nieodebrania pisma w formie elektronicznej w terminie czternastu dni od dnia pierwszego zawiadomienia, dokument będzie uważało się za doręczony. Zapobiegnie to celowemu przedłużaniu postępowania, poprzez nieodbieranie pisma przesyłanego np. drogą pocztową. Nowe rozwiązanie nazywane jest "fikcją e-doręczenia" .

Nowe przepisy zakładają też wprowadzenie obowiązku posługiwania się przez organy, elektroniczną skrzynką podawczą (ESP) oraz stworzenie bazy adresów ESP.

Zmianie uległyby przepisy ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Nowelizacja zakłada bowiem wprowadzenie systemu elektronicznego zarządzania dokumentacją i daje możliwość wglądu w akta sprawy prowadzone w postaci elektronicznej.

Najbardziej rozbudowany system e-administracji funkcjonuje w Wielkiej Brytanii. Już od 2005 roku roku Brytyjczycy mają dostęp do 97% informacji i procesów online w administracji lokalnej i w 96% w służbie cywilnej.

Każdy wyspiarz może zza kuchennego stołu wypełnić podanie o paszport, zarejestrować firmę, zgłosić zeznanie podatkowe, czy złożyć wniosek budowlany. Nic nie jest za darmo i na przykład uzyskanie wyciągu z rejestru nieruchomości kosztuje 15 funtów, ale dokumentacja nadchodzi e-mailem w ciągu godziny. E-administracja objęła wszystko - od sądów, przez szkolnictwo, po rynek pracy i opiekę socjalną.

Brytyjczycy nie uchronili się też od błędów. Budowany przez kilka lat komputerowy system służby zdrowia przyniósł siedem miliardów funtów strat.
Z kolei u naszych południowych sąsiadów działa system Czech Piont. Każdy obywatel, który nie dysponuje podpisem elektronicznym może z niego korzystać odwiedzając jakąkolwiek placówkę Czeskiej Poczty. Uzyska tam kopie potrzebnych dokumentów. Mogą to być na przykład wypisy z ksiąg wieczystych, rejestrów handlowych, zadłużonych osób lub firm czy świadectw o niekaralności.

System elektronicznej komunikacji z urzędami funkcjonujący dzięki poczcie oszczędza czas petentów. Urzędy państwowe są dostępne tylko w wyznaczonych godzinach i tylko dwa dni w tygodniu.

Czech Pointy umożliwiają załatwienie wielu procedur administracyjnych w jednym miejscu i co ważne w tym samym czasie. Odpada więc zdobywanie potrzebnych dokumentów z różnych urzędów często odległych od siebie o wiele kilometrów.
Polscy eksperci przyznają, że Polska na tym tle nie wypada najlepiej, ale ma też powody do dumy. Michał Jaworski z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przypomina system Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Centralną Ewidencję Informacji i Działalności Gospodarczej, która pozwala na założenie firmy przez internet. Zdaniem eksperta dobrze działa także system e-sądów, który przetwarza setki tysięcy spraw. Jednak Robert Gwiazdowski z Centrum imienia Adama Smitha zwraca uwagę, że niektóre urzędy nie mają świadomości, że życie w dużej mierze przeniosło się do internetu.

IAR/KG

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt