Pożegnanie Konstantego Miodowicza
PR dla Zagranicy
Katarzyna Gizińska
29.08.2013 17:59
Kilka tysięcy osób pożegnało zmarłego w ubiegły piątek posła Konstantego Miodowicza.
Kontstanty MiodowiczJarosław Roland Kruk (CC 3.0)
Parlamentarzystę pożegnali m.in.: marszałek Sejmu Ewa Kopacz i premier Donald Tusk oraz liczna reprezentacja ministrów, posłów i senatorów.
Przed nabożeństwem, w imieniu Prezydenta RP, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski przekazał rodzinie zmarłego minister Sławomir Rybicki. Bronisław Komorowski chciał w ten sposób uhonorować zasługi Konstantego Miodowicza we wprowadzaniu demokratycznych przemian a także jego zasługi w służbie dla państwa i społeczeństwa polskiego. Mszy żałobnej przewodniczył ordynariusz kielecki - biskup Kazimierz Ryczan.
Premier Donald Tusk wspominał zmarłego posła, jako człowieka wielkiej prawości i uczciwości. "Jeśli będziemy mieli przez długie lata w pamięci Kostka, to przede wszystkim jako wzór odpowiedzialności, bezinteresowności, odwagi i skromności" - wyliczał szef Rady Ministrów. W opinii Tuska, wszyscy powinni uczyć się od Konstantego Miodowicza i próbować mu dorównać.
Ewa Kopacz podkreślała, że poseł nigdy nie stawał w pierwszym szeregu, mimo, że "bez hałasu" dokonywał rzeczy, o których inni "mogli tylko marzyć".
Wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Grzegorz Świercz wspominał o wielkiej miłości Konstantego Miodowicza do gór i zwierząt. W opinii Świercza, również alpinizm, który uprawiał poseł, świadczy o cechach jego charakteru. "Nie liczy się tylko sukces, ale także odpowiedzialność za przyjaciela" - podsumował.
Wieloletni poseł, były szef kontrwywiadu Urzędu Ochrony Państwa spoczął w rodzinnym grobowcu, obok brata żony - znanego pieśniarza Wojciecha Belona.
IAR/KG