Michaił Chodorkowski złożył publiczne oświadczenie
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Przemysław Pawełek Pawełek
                        
                        22.12.2013 14:14
                    
                                 
                
                
                    Były szef Jukosu mówił, że po uwolnieniu nie miał innego wyjścia, niż wyjechać do Niemiec.
                
                
                    
                         fot. khodorkovsky.ru
fot. khodorkovsky.ru
                     
                
                
                
               
                
                         Igrzyska olimpijskie w Soczi to święto sportu i nie należy go psuć. Nie powinno się jednak zamienić w osobiste święto Władimira Putina - oświadczył Michaił Chodorkowski. Na pierwszej konferencji prasowej po swoim uwolnieniu były szef Jukosu przypomniał, że w rosyjskich zakładach karnych wciąż są przetrzymywani więźniowie polityczni. Wyraził nadzieję, że będą o nich pamiętali zachodni politycy, rozmawiając z Władirem Putinem. 
Michaił Chodorkowski mówił, że po uwolnieniu nie miał innego wyjścia, niż wyjechać do Niemiec. Jak relacjonował, o godzinie 2 w nocy obudzili go strażnicy w kolonii karnej i powiedzieli, że jest wolny i ma pojechać do Niemiec. Konwój z kolonii karnej odprowadził go do samolotu, którym poleciał do Berlina. 
Michaił Chodorkowski mówił, że jeszcze nie postanowił dokładnie, czym będzie zajmował się w przyszłości. Podkreślił, że obecnie priorytetowe są dla niego sprawy rodzinne. Były rosyjski miliarder i dysydent wspomniał, że chciałby "spłacić dług" i zająć się pomocą więźniom politycznym.