Co dalej z CO2?

Naszym pomysłem zainteresowało się już kilka państw, w tym Francja - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Radiowej minister środowiska Marcin Korolec. W Horsens w Danii trwa nieformalne spotkanie Rady Unii Europejskiej ds. Środowiska.

Marcin Korolec powiedział, że zaproponowane przez Polskę nowe mechanizmy handlu emisjami mają usprawnić i uelastycznić cały system. Chodzi o to, aby stał się on narzędziem przynoszącym wyniki na skalę globalną w redukcji dwutlenku węgla.

Wczoraj minister środowiska rozmawiał o przyszłości systemu handlu emisjami z delegacją francuską. Jak powiedział polskie propozycje zostały przyjęte "bardzo pozytywnie". Według Marcina Korolca to początek długiej dyskusji nad przyszłością polityki klimatycznej. W jego ocenie przedstawiony przez nasz kraj szereg nowych rozwiązań, jak chociażby włączenie w system handlu prawami do emisji zanieczyszczeń emitowanych przez transport morski, jest propozycją interesującą dla wielu krajów.
Marcin Korolec dodał, że unijni ministrowie środowiska ze zrozumieniem podchodzą do zawetowania przez Polskę założeń europejskiej polityki klimatycznej po 2020 roku. Nie obawia się również, że Wspólnota będzie forsować swoje propozycje bez zgody Polski, czego domaga się część krajów, zwłaszcza Niemcy.

Minister środowiska, podkreślił, że ze strony innych ministrów nie ma żadnych "nacisków" na zmianę polskiego stanowiska. Marcin Korolec nie obawia się, aby zawetowane przez Polskę propozycje zostały przyjęte bez zgody naszego kraju. Przypomina, że Unia Europejska działa w oparciu o ściśle określone zasady zapisane w traktatach.

W marcu Polska zawetowała unijne plany redukcji emisji dwutlenku węgla o 80 procent do 2050 roku. Minister Marcin Korolec argumentował, że jest to nierealne, gdyż polska energetyka oparta jest głównie na węglu kamiennym.

IAR/kg