Brytyjski wywiad blisko współpracował z Kadafim
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Przemysław Pawełek Pawełek
                        
                        23.04.2012 17:07
                    
                                 
                
                
                    Brytyjczycy wspólnie z Libijczykami starali się umieścić agenta w al-Kaidzie.
                
                
                    
                         Wikimedia Commons CC
Wikimedia Commons CC
                     
                
                
                
               
                
                             Brytyjskie media ujawniły, że tamtejszy wywiad MI6 współpracował z pułkownikiem Kadafim do tego stopnia, że wspólnie z Libijczykami starał się umiescić agenta w al-Kaidzie. Sprawa jest bardzo tajemnicza, gdyż najwyraźniej mediom nie wolno zdradzić wszystkich szczegółów operacyjnych.
    Sprawa, którą jako pierwszy obszernie relacjonował "Sunday Telegraph", dotyczy otwarcia przez Libijczyków przy udziale brytyjskich agentów radykalnego meczetu "w jednym z miast zachodniej Europy". Ta prowokacja miała przyciągnąć elementy związane z al-Kaidą. Oba wywiady zwerbowały też podwójnego agenta - potencjalną wtyczkę w europejskiej strukturze al Kaidy. O tych działaniach nie wiedziały władze zainteresowanego państwa, w którym mieścił się meczet-pułapka i mieszkał zwerbowany agent. Obecnie pojawiły się głosy, że ta operacja mogła się łatwo wymknąć spod kontroli i ułatwić al-Kaidzie zorganizowanie zamachu w Europie.
    "Sunday Telegraph" zwraca uwagę, że ta akcja wyprzedziła o kilka miesięcy zbliżenie między Londynem i Trypolisem, kiedy w 2004 roku pułkownik Kadafi wyrzekł się broni masowego rażenia i zadeklarował udział w "wojnie z terroryzmem". Ówczesny brytyjski premier Tony Blair wybaczył mu wówczas zabójstwo policjantki w Londynie i wysadzenie w powietrze samolotu nad Szkocją. Ale już wcześniej brytyjski wywiad zawarł bliską znajomość z szefem libijskich służb specjalnych Moussą Koussą, któremu umożliwił potem ucieczkę z Libii przed zemstą powstańców.
PP