Trwa debata na temat tarczy antyrakietowej
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Przemysław Pawełek Pawełek
                        
                        10.05.2012 10:33
                    
                                 
                
                
                     Republikanie w amerykańskim Kongresie chcą by tarczę rozmieścić na wybrzeżu USA.
                
                
                    
                         
                     
                
                
                
               
                
                             Zwolennicy budowy tarczy antyrakietowej na wschodnim wybrzeżu USA odnieśli pierwszy sukces. Komisja sił zbrojnych Izby Reprezentantów przeznaczyła 
100 milionów dolarów na finansowanie tego projektu. Walka o tarczę jednak 
trwa.
    USA maja dwie bazy tarczy antyrakietowej - na Alasce i w Kalifornii. 
Trzecia miała powstać w Polsce, ale prezydent Barack Obama zmienił  koncepcję 
obrony rakietowej rezygnując z niesprawdzonych i kosztownych  pocisków przechwytujących. 
    Nowa wersja tarczy ma być oparta na istniejących rakietach SM-3 i budowana 
stopniowo do roku 2020.   
    Republikanie w amerykańskim Kongresie chcą jednak powrócić do dawnej 
tarczy i stworzyć trzecia  bazę z pociskami przechwytującymi na wschodnim wybrzeżu USA. Miałaby ona bronić  Amerykę przed atakiem ze strony Iranu. 
    Wczoraj Republikanie wpisali do budżetu Pentagonu 100 milionów dolarów na ten 
projekt i zobowiązali Agencję Obrony  Rakietowej do poszukiwania miejsca na 
jej budowę. Propozycji tej sprzeciwiają się Demokraci twierdząc, że baza 
jest niepotrzebna i że jej koszt może wynieść  nawet 5 miliardów dolarów.  
Demokraci mogą jeszcze zablokować propozycję  Republikanów w Senacie. Wiele 
wskazuje jednak na to, że sprawa budowy tarczy stanie się elementem 
prezydenckiej kampanii wyborczej.
PP