Kajakarka górska - Natalia Pacierpnik - zajęła siódme miejsce, podczas turnieju olimpijskiego w Londynie. Pacierpnik startuje w konkurencji K1. Polka w półfinale, uzyskała najlepszy czas i była zaliczana do grona faworytek w finale. W decydującym biegu, była jednak gorsza od zwyciężczyni Francuzki Emilie Fer o 9.18 sek. Fer przepłynęła cały dystans w 105.90 sek. Srebrny medal, zdobyła Australijka Jessica Fox. Na najniższym stopniu podium uplasowała się reprezentantka Hiszpanii - Maialen Chourraut.
Nadzieje medalowe rozbudziła tez dwójka kanadyjkarzy - Piotr Szczepański i Marcin Pochwała - która świetnie popłynęła w slalomie i ze znakomitym czasem pewnie awansowała do finału. Niestety tam poszło im trochę słabiej - w efekcie zajęli 5. miejsce.
Dobrze spisali się nasi siatkarze, którzy wygrali z Argentyną 3:0 (25:18, 25:20, 25:16) w trzecim meczu grupy A. W poprzednich meczach Polacy 3:2 pokonali Włochów i 1:3 ulegli Bułgarii. Następny mecz „Biało-Czerwonych” zaplanowano na sobotę. Polacy zagrają z reprezentacją Wielkiej Brytanii.
Konrad Czerniak, fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Nadzieje Czerniaka i Kawęckiego
Wreszcie lepiej zaczęli sobie radzić pływacy. I choć Alicja Tchórz na 200 metrów stylem grzbietowym i Kacperz Majchrzak na sprinterskim dystansie 50 metrów stylem dowolnym popłynęli słabo i zakończyli czwartkowe starty tylko na eliminacjach, to te porażki zrekompensował nam Konrad Czerniak na 100 metrów motylkiem, który ze świetnym czwartym wynikiem pewnie awansował do półfinału. W półfinale popłynął równie dobrze, zajmując w swoim wyścigu 3. miejsce. Czerniak zanotował 7. czas w półfinale i wystatruje w piątkowej walce o medale.
W wieczornym finale na 200 metrów stylem grzbietowym popłynął natomiast Radosław Kawęcki. Polak zajął w nim 4. miejsce ex aequo z Chińczykiem Fenglin Zhangiem. Wygrał Tylor Clary z USA, który pobił rekord olimpijski. Drugie miejsce zajął Japończyk Ryosuke Irie, a trzecie Amerykanin Ryan Lochte.
Dominik Życki i Mateusz Kusznierewicz, fot. PAP/EPA/Olivier Hoslet
Klepacka złapała wiatr w żagiel
Znakomity dzień miała dziś nasza windsurferka Zofia Noceti-Klepacka. Polka wygrałą piąty i szósty wyścig w klasie RS:X. W klasyfikacji generalnej nasza reprezentantka jest w tej chwili druga. Prowadzi Hiszpanka Marina Alabau Neira. Natomiast drugi nasz reprezentant w klasie RS:X - Przemysław Miarczyński zaliczył swój najgorszy występ w tych Igrzyskach. W piątym wyścigu dopłynął do mety dopiero na 13. pozycji. Swój drugi wyścig ukończył już na 3. miejscu i tę samą pozycję zajmuje obecnie w klasyfikacji generalnej.
Ze zmiennym szczęściem popłynęli w żeglarskiej klasie Star Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki. W siódmym wyścigu Polacy bardzo długo prowadzili, ale ale na finiszu dali się wyprzedzić Brytyjczykom. Na szczęście tylko im. Dzięki temu startowi Polacy awansowali w klasyfikacji generalnej na drugie miejsce. Niestey w kolejnym - ósmym wyścigu polski duet do mety przypłynął dopiero na 9. pozycji. W klasyfikacji generalnej Polacy są na 4. miejscu.
Nasz reprezentant w klasie Finn - Piotr Kula po ośmiu wyścigach utrzymuje 17. pozycję. Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński pozostali natomiast po po ośmiu wyścigach w klasie 49er na 12. miejscu w klasyfikacji ogólnej.
fot. PAP/EPA/Sergei Ilnitsky
Piąte miejsce florecistek
Niestety polska szermierka znów w odwrocie. Szybko prysły marzenia o medalu dla drużyny polskich flroecistek. Drużyna w składzie: Martyna Synoradzka, Małgorzata Wojtkowiak i Sylwia Gruchała uległa w ćwierćfinale Francuzkom 31:42. Polkom została już tylko walka o dalsze miejsca. Tu poszło im lepiej. W pierwszym meczu pewnie, bo aż 43:20 pokonały drużynę Wielkiej Brytanii. W meczu o piąte miejsce pokonały Amerykanki 45 do 39.
Indywidualnie start trójki reprezentantek Polski był jeszcze słabszy - Sylwia Gruchała, Małgorzata Wojtkowiak i Martyna Synoradzka odpadły w pierwszej rundzie eliminacji.
"To był słaby start" - przyznaje Sylwia Gruchała. Dwukrotna medalistka olimpijska z Sydney i Aten mówiła, że zupełnie inaczej wymarzyła sobie ukoronowanie kariery i udział w czwartych igrzyskach.
Daria Pogorzelec, fot. PAP/Adam Ciereszko
Sekundy od wygranej
Na chwilę nasze medalowe nadzieje rozbudziła Daria Pogorzelec, nasz reprezentantka w judo w kategorii do 78 kilogramów. Polka w dobrym stylu pokonała dwie pierwsze rywalki. w pierwszym pojedynku wygrała przez yuko ze Słowenką Anamari Velensek, w II rundzie eliminacji zwyciężyła przez ippon z Niemką Heide Wollert. I kiedy wydawało się, że już tylko mały krok dzieli ją od podium - Daria Pogorzelec uległa reprezentantce Brazylii Mayrze Aguiar. Polka musiała więc walczyć w repasażu. Stawką był awans do pojedynku o brązowy medal. Niestety i tu nie sprostała rywalce. niestety dokładnie na 27 sekund przed końcem walki przegrała przez ippon z Węgierką Abigel Joo i ostatecznie została sklasyfikowana na 7. miejscu.
Fatalny występ zaliczyli polscy kolarze torowi. W eliminacjach w sprincie drużynowym wystąpiła nasza ekipa w składzie: Maciej Bielecki, Kamil Kuczyński i Damian Zieliński. Polacy zajęli niestety w swojej grupie ostatnie - 10. miejsce i nie zakwalifikowali się nawet do I rundy.
Marta Pihan-Kulesza finałowe występy w wieloboju gimnastycznym zakończyła z wynikiem 55.465, co dało jej 19. miejsce.
IAR/MS