"Wszystkie te bazy są w zasięgu naszych pocisków rakietowych, a ziemie okupowane (Izrael) są dla nas również dogodnymi celami" - powiedział Amir Ali Hadżi Zadeh, dowódca sił powietrznych irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, cytowany w środę przez agencję Fars.
Środa była trzecim dniem irańskich prób z balistycznymi pociskami rakietowymi. Hadżi Zadeh twierdzi, że w zasięgu tych pocisków jest 35 baz wojskowych USA. Reuters odnotowuje, że analitycy dość sceptycznie podchodzą do tego rodzaju gróźb Iranu, wskazując, że jego potencjał militarny w żadnym razie nie dorównuje nowoczesnym systemom obronnym USA.
Izrael nie wyklucza zaatakowania Iranu, jeśli działania dyplomatyczne nie skłonią władz w Teheranie do rezygnacji z kontrowersyjnego programu nuklearnego. Także USA sugerują, że atak może być ostatecznym wyjściem, choć liczą na to, że skuteczne okażą się sankcje gospodarcze. Zachód podejrzewa, że Iran pracuje nad bronią nuklearną. Teheran twierdzi, że jego program nuklearny ma charakter czysto cywilny.
Próby rakietowe Iranu
Irańska telewizja pokazała wystrzelenie dwóch rakiet, ale według miejscowych dziennikarzy, w sumie wystrzelono co najmniej 12, w tym testowany już wcześniej pocisk Shahab-3. Irańska agencja prasowa IRNA poinformowała, że każda z rakiet przebyła dystans 1300 kilometrów, co oznacza, że może dosięgnąć terytorium Izraela.
Media w Teheranie informują także, że miejscowy parlament pracuje nad ustawą, która zamknie drogę statkom transportującym ropę przez cieśninę Ormuz w Zatoce Perskiej.
Ma to być odpowiedź na zakaz importu irańskiej ropy do Unii Europejskiej. Gdyby Iran rzeczywiście zamknął cieśninę Ormuz, mogłoby to znacząco podnieść koszt transportu ropy z innych krajów do państw Unii.
Odpowiedź Zachodu
Stany Zjednoczone znacznie wzmocniły w minionych miesiącach swoją obecność wojskową w Zatoce Perskiej. USA chcą w ten sposób odwieść Iran od planów zamknięcia Cieśniny Ormuz - napisał we wtorek amerykański dziennik "New York Times".
USA zwiększyły też liczbę stacjonujących w tym regionie myśliwców zdolnych do atakowania celów położonych głęboko na terytorium Iranu, w przypadku, gdyby spór o program badań nuklearnych w Iranie zaostrzył się - czytamy w artykule zamieszczonym na pierwszej stronie "NYT".
Wysłane w rejon Zatoki Perskiej amerykańskie okręty mogą w razie potrzeby udrożnić szlak wodny, w przypadku podjęcia przez Iran próby zaminowania cieśniny, uniemożliwiając transport ropy z Arabii Saudyjskiej na Zachód. Marynarka wojenna USA podwoiła do ośmiu liczbę trałowców operujących w tym regionie, zastrzegając, że jest to posunięcie defensywne.
"Przesłanie pod adresem Iranu brzmi: Nawet nie myślcie o zamknięciu trasy" - cytuje gazeta wysokiego rangą przedstawiciela ministerstwa obrony USA. Pragnący zachować anonimowość urzędnik dodał, że w razie konieczności Amerykanie usuną miny, a w przypadku ataków na amerykańskie statki lub tankowce "poślą napastnicze okręty na dno".
Władze w Teheranie wielokrotnie groziły blokadą cieśniny Ormuz. W celu zademonstrowania swojej siły Iran przeprowadza od poniedziałku trzydniowe manewry wojskowe. W wtorek irańskie siły zbrojne odpaliły serię rakiet balistycznych, z których część byłaby zdolna do rażenia celów w Izraelu.
Komisja ds. narodowego bezpieczeństwa i polityki zagranicznej irańskiego parlamentu opracowała w niedzielę projekt ustawy wzywającej władze Iranu do zamknięcia cieśniny Ormuz dla tankowców z krajów UE, które zakazały importu irańskiej ropy.
Sankcje UE
Od 1 lipca w UE obowiązuje - uchwalony jeszcze w styczniu - całkowity zakaz sprowadzania irańskiej ropy. Bruksela zareagowała w ten sposób na brak postępu w rokowaniach z Teheranem na temat jego kontrowersyjnego programu nuklearnego. Sankcje wobec Iranu wprowadziły już wcześniej Stany Zjednoczone. Zachód obawia się, że Iran dąży do produkcji broni jądrowej, Iran zaś stale utrzymuje, że wzbogaca uran jedynie do stopnia potrzebnego do zaspokojenia potrzeb cywilnych.
"NYT" określa politykę prezydenta USA Baracka Obamy wobec Iranu mianem "połączenia negocjacji, nowych sankcji mających ograniczyć wpływy ze sprzedaży ropy, oraz presji wojskowej".
Cieśnina Ormuz, która łączy Zatokę Perską z Oceanem Indyjskim, jest ważnym szlakiem morskim dla transportu ropy z Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu i Iraku do Europy. Cieśniną transportuje się dziennie 17 milionów baryłek tego surowca. Tą trasą dostarczany jest również skroplony gaz z Kataru.
IAR/PAP/KG