Palmy z Wileńszczyzny

Małe i duże, ale wszystkie bardzo piękne. Palmy wielkanocne z Wileńszczycny można podziwiać i kupować na zorganizowanym w Domu Polonii przy Krakowskim Przedmieściu 64 w Warszawie kiermaszu. Na miejscu polskie twórczynie ludowe ze wsi Ciechanowiszki na Wileńszczyźnie prezentują również proces powstawania palm.
"Wileńskie palmy wielkanocne zawsze mają takie wałeczki z kwiatów. I koniecznie muszą być z kłosów zboża" - podkreśla Janina Samara. Władysława Zienowicz dodaje, że palmę robi się cały rok. "Zaczyna się wiosną, kiedy siejemy zboże i kwiaty. Na polu zbieramy różne zioła. Latem i jesienią trzeba je suszyć na poddaszu. Nie można ich suszyć na słońcu, bo stracą kolor. Zimą siadamy i zaczynamy robić palmy. Małe i duże. W różnych kolorach. Czasem pomysł na taką palmę może się nam nawet przyśnić" - tłumaczy Władysława Zienowicz.
Palmy wielkanocne mają na Wileńszczyźnie nie tylko znaczenie ozdobne. Ludowe twórczynie z Ciechanowiszek wyjaśniają, że według tradycji postawiona w czasie świąt w kącie domu poświęcona w Kościele palma chroni przed pożarem i nieszczęściem.
W Domu Polonii w Warszawie można obejrzeć i kupić nie tylko palmy, ale także pisanki, serwetki i inne ozdoby wielkanocne z Wileńszczyzny. Kiermasz potrwa do niedzieli. Zorganizowały go Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" i Związek Polaków na Litwie.

MS